sobota, 24 grudnia 2016
poniedziałek, 19 grudnia 2016
Twój dziennik- Regina Brett
Jest to kalendarz, dziennik, notatnik, książka, pamiętnik. Wszystko w jednym. Swoją wyjątkowość zawdzięcza temu, ze jest on skonstruowanych tak, że może by wykorzystany w ciągu pięciu lat.
CO TO OZNACZA?
Na początku książki znajduję się mini kalendarz na 5 lat. Na następnych stronach mamy rozpisany każdy miesiąc, na każdy dzień przypada jedna kartka. Nie mamy wpisanego roku, ani dnia tygodnia. To ostatnie możemy sobie zaznaczyć, a rok dopisać jeśli mamy na to ochotę.
PO NAD TO…
Przy każdym dniu mamy napisany tekst motywacyjny np. Wszyscy potrafimy LATAĆ czy PRZYJAŹŃ to dusza związku. A czasem mamy miejsce, aby sami napisać własne hasło, bądź narysować symbol. Już od czterech dni korzystam z tego dziennika i te hasła naprawdę motywują i dzień wygląda lepiej, zobaczymy co będzie dalej. Przed każdym miesiącem mamy jeden felieton Reginy Brett, czyli razem 12 felietonów. Każdy z miesięcy ma różne kolory i wzory. Na końcu mamy parę kartek na notatki.
DO CZEGO GO UŻYWAM?
CZEMU ZDECYDOWAŁAM SIĘ NA TEN KALENDARZ?
Zeszłego roku kupiłam sobie z lekkim opóźnieniem bo we wrześniu Kalendarz szkolny. Był szary ponury i szybko przestałam go używać. Później posłużył mi jako brudnopis wpisywałam tam wszystko, od jakiś listów rzeczy do zrobienie po tytuły filmów czy piosenek. W tym roku chciałam naprawdę coś fajnego. Co by towarzyszyło mi przez cały rok. A to, że lubię książki i ciekawią mnie felietony Reginy Brett) Także mój wybór był nieskomplikowany. Brałam też pod uwagę Happy planner, ale jego cena mnie zniechęciła. Przejdźmy do tego co urzekło mnie w ” Twój dziennik” oczywiście, na pierwszym miejsku wymienię to, ze nie jest to tylko kalendarz, ale i przede wszystkim książka, notatnik, możemy go potraktować tez jak pamiętnik, to jest fajne. A także to, ze jest kolorowy, taki radosny, motywujący, można powiedzieć tez, ze nawet pocieszający… Cena to ok. 35 zł więc tragedii nie ma. Mi się dodatkowo udało bo w promocji za 25 zł
To zachęca do zakupu
CO TO OZNACZA?
Na początku książki znajduję się mini kalendarz na 5 lat. Na następnych stronach mamy rozpisany każdy miesiąc, na każdy dzień przypada jedna kartka. Nie mamy wpisanego roku, ani dnia tygodnia. To ostatnie możemy sobie zaznaczyć, a rok dopisać jeśli mamy na to ochotę.
Przy każdym dniu mamy napisany tekst motywacyjny np. Wszyscy potrafimy LATAĆ czy PRZYJAŹŃ to dusza związku. A czasem mamy miejsce, aby sami napisać własne hasło, bądź narysować symbol. Już od czterech dni korzystam z tego dziennika i te hasła naprawdę motywują i dzień wygląda lepiej, zobaczymy co będzie dalej. Przed każdym miesiącem mamy jeden felieton Reginy Brett, czyli razem 12 felietonów. Każdy z miesięcy ma różne kolory i wzory. Na końcu mamy parę kartek na notatki.
DO CZEGO GO UŻYWAM?
Traktuję go jak kalendarz, ale przy każdej dacie chce napisać jedno zdanie opisujące miniony dzień. Taki własny pomysł na ten kalendarz. Oczywiście wszystkie imieniny urodziny powoli wypełniam. Zaznaczam ważne daty. Wpisuje „obowiązki”, które muszę wypełnić w danym dniu. Myślę, że jak ktoś powie coś śmiesznego, czy będzie jakaś zabawny, dziwna wymiana zdań, ale i krótka (czasem się zdarzają) to pewnie to wpiszę. Miejsce na notatki postanowiłam wykorzystać na wypisanie postanowień, (chociaż Regina nam to odradza) przeczytanych książek które mi się spodobały, jakieś ciekawe hasła itp.
CZEMU ZDECYDOWAŁAM SIĘ NA TEN KALENDARZ?



poniedziałek, 12 grudnia 2016
Zabawa z 2 latkiem eksperyment
Znalazłam w Internecie unowocześniona wersję "zabawy z wodą". Tyle, że nie bawimy się woda tylko sodą i octem . Wiedzieliście, że jak wsypiecie do octu sodę to zacznie się pienić? Dla takiego 2-latka to naprawdę wielka frajda, gdy już zwykłe przelewanie wody się nudzi :) A jeżeli macie barwniki spożywcze możecie nadać kolor swojemu eliksirowi :)
Aby wykonać eksperyment potrzebujecie:
- sodę
- ocet
- barwnik spożywczy (ja użyłam tych barwników, które sprzedawane sa przed wielkanoca do zabarwiania jaj, ale mogą być także i takie do ciast:) Ba słyszałam też, że można uzyć do tego celu soku z buraków, bądź bibuły :))
Lecimy dalej. Wlewamy trochę octu do szklanki i zabarwiamy na dany kolor. Następnie dodajemy trochę sodę i powstaje nam piana :) Proste prawda, a ile frajdy :)
Słyszałam też taką wersję, że wsypujemy opakowanie sody do dużego dzbanka, wlewamy olej. Następnie przygotowujemy ocet w różnych kolorach w osobnych pojemnikach. Po czym dzieciaki wlewają po odrobinie każdego koloru, aż ocet im się skończy :D tego sposobu jeszcze nie stosowaliśmy , ale jak tylko zaopatrzę się w sodę i ocet na pewno wypróbujemy.
Miłej zabawy i niestety sprzątania także, ale warto :)
piątek, 9 grudnia 2016
Luźny post
Zacznę od tego, ze niemogące przejść podrażnienie oka skończyło się noszeniem okularów. Okazało się że mam niewielką wadę wzorku musze nosić plusy. I dlatego to oko tak mnie bolało. No zobaczymy, zobaczymy. Jak na razie jest lepiej, ale jeszcze całkiem nie przeszło... Taka się ze mnie okularnica zrobiła:)
Nie chce tu wam narzekać, ale na ta chwile ciężko mi znaleźć czas na bloga, naczytanie czy na co kolwiek co by mnie dotyczyło :D Wszystko kręci się wokół dzieci. Jak nie jedno to drugie. Młody zazdrosny, więc trzeba poświęcać mu więcej czasu. Jak już kiedyś wspominałam próbuje wymyślać jakieś kreatywne zabawy. I nawet trafiłam na bardzo fajne zajęcia, ale strasznie się przy tym dom brudzi :) Ale tak czy siak ten mały łobuz bałaganią, a przecież się posprząta. Jak to się mówi brudne dziecko to szczęśliwe dziecko :) Jak będę miała czas to zdjęcia jakieś porobię przy zabawie i na pewno dwa osobne postu o dwóch różnych zabawach zrobię. Bo tak naprawdę chciałam zrobić jeden z paroma propozycjami, ale tutaj będzie za dużo do opisywania i by wyszedł za długi. Także za jakiś czas możecie się czegoś takiego spodziewać :)
Jeśli chodzi o książki to zaczęłam czytać Stephena Kinga Bezsenność, pierwsza moja jego książka. Jak na razie nie mam jak się wciągnąć bo dzieci dają mi tylko przeczytać stronę bądź dwie :) Jeszcze trochę taka u mnie sytuacja potrwa. Myślę, że za rok prędzej znajdę dla siebie czas. Nadzieja matka głupich :P
Ale za to Szymek zaczął próbować nowych rzeczy w sensie jedzenia. Lubi groszek, marchew, a nawet ogórki kiszone czy octowe. Zdziwiłam się jak czepił się sałatki. cieszy mnie to bardzo bo siłowanie się z tym jedzeniem naprawdę wykańcza człowieka i po taki śniadaniu nie ma się już siły na resztę dnia :) A i zaczął dzisiaj pic kakao co także napawa mnie wielka radością, gdyż przez ostatni miesiąc nie chciał tknąć mleka. Pił mi herbatkę z butelki, mówiąc, że chce kiki any :) Wariactwo. Jeszcze jedną dobra wiadomością jest to, że zaczęłam się choć troszeczkę lepiej wysypiać :)
Mam nadzieję, że uda mi się tu dodawać raz w tygodniu cos ciekawego :) chociaż chciała, aby posty pojawiały się tu dwa razy w tygodniu. Ale na razie jest to awykonalne :)
Pozdrawia mama w szaleńczym trybie życia :)
Nie chce tu wam narzekać, ale na ta chwile ciężko mi znaleźć czas na bloga, naczytanie czy na co kolwiek co by mnie dotyczyło :D Wszystko kręci się wokół dzieci. Jak nie jedno to drugie. Młody zazdrosny, więc trzeba poświęcać mu więcej czasu. Jak już kiedyś wspominałam próbuje wymyślać jakieś kreatywne zabawy. I nawet trafiłam na bardzo fajne zajęcia, ale strasznie się przy tym dom brudzi :) Ale tak czy siak ten mały łobuz bałaganią, a przecież się posprząta. Jak to się mówi brudne dziecko to szczęśliwe dziecko :) Jak będę miała czas to zdjęcia jakieś porobię przy zabawie i na pewno dwa osobne postu o dwóch różnych zabawach zrobię. Bo tak naprawdę chciałam zrobić jeden z paroma propozycjami, ale tutaj będzie za dużo do opisywania i by wyszedł za długi. Także za jakiś czas możecie się czegoś takiego spodziewać :)
Jeśli chodzi o książki to zaczęłam czytać Stephena Kinga Bezsenność, pierwsza moja jego książka. Jak na razie nie mam jak się wciągnąć bo dzieci dają mi tylko przeczytać stronę bądź dwie :) Jeszcze trochę taka u mnie sytuacja potrwa. Myślę, że za rok prędzej znajdę dla siebie czas. Nadzieja matka głupich :P
Ale za to Szymek zaczął próbować nowych rzeczy w sensie jedzenia. Lubi groszek, marchew, a nawet ogórki kiszone czy octowe. Zdziwiłam się jak czepił się sałatki. cieszy mnie to bardzo bo siłowanie się z tym jedzeniem naprawdę wykańcza człowieka i po taki śniadaniu nie ma się już siły na resztę dnia :) A i zaczął dzisiaj pic kakao co także napawa mnie wielka radością, gdyż przez ostatni miesiąc nie chciał tknąć mleka. Pił mi herbatkę z butelki, mówiąc, że chce kiki any :) Wariactwo. Jeszcze jedną dobra wiadomością jest to, że zaczęłam się choć troszeczkę lepiej wysypiać :)
Mam nadzieję, że uda mi się tu dodawać raz w tygodniu cos ciekawego :) chociaż chciała, aby posty pojawiały się tu dwa razy w tygodniu. Ale na razie jest to awykonalne :)
Pozdrawia mama w szaleńczym trybie życia :)
piątek, 2 grudnia 2016
Bóg zawsze znajdzie ci pracę- Regina Bertt
Tytuł: Bóg zawsze znajdzie ci pracę
Autor: Regina Brett
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 368
Kategoria: Poradnik, Religijna, biblistyka literacka i eseje
Książka Reginy Brett. Kto jej nie zna? Chyba wszyscy już słyszeli o serii książek z jej felietonami Wystartowała z książką "Bóg nigdy nie mruga", a jak na razie zakończyła z kalendarzem, dziennikiem, pamiętnikiem "Twój dziennik" o którym pisałam na moim starym blogu i może zrobię odświeżenie tej recenzji, aby opisać wam jak mi on służył :)
Jednak Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o książce "Bóg zawsze znajdzie ci pracę"
Jest to 50 lekcji jak szukać spełnienia. Książka ma w sobie tyle mądrości, że naprawdę warto, ba trzeba ją przeczytać. Zaczyna się od tego w jakich miejscach pracy, których przeważnie nie lubiła, pracowała autorka zanim została dziennikarką. I jaki miały wpływ na jej późniejsza pracę w redakcji. I podam tutaj przykład. Regina miedzy innymi pracowała w zakładzie pogrzebowym, gdzie nauczyła się pocieszać ludzi w żałobie. Dzięki temu już jako reporterka potrafiła rozmawiać z ojcem postrzelonego chłopaka. Także nigdy nie wiemy jak przydatne może być doświadczenie, które zdobywamy w danej, czasem nawet znienawidzonej pracy w naszej przyszłości. Później mamy rozdział o tym, abyśmy skupiali się na najważniejszym celu w danym momencie. Czyli, krótko mówiąc, tak naprawdę mamy wiele. W momencie gdy jesteśmy w pracy chcemy jak najlepiej wykonać nasze zadania. Ale gdy jesteśmy w domu z rodzina naszym celem powinien być jak najlepiej spędzony czas z dziećmi, współmałżonkiem itp.
Muśmy wybrać która "tarcza" na dany moment jest najważniejsza i trafić w dziesiątkę :)
Teraz polecę z cytatem, a w zasadzie z dwoma, które w danym monecie są najlepszymi cytatami z książek motywacyjnych.
"Nie musisz starać się ze wszystkich sił, żeby osiągnąć sukces"
i jeszcze jeden:
"odpuścić, pozwolić, poddać się, zaufać, uwierzyć i odprężyć się, Z Bogiem można iść na skróty"
Wszędzie dosłownie wszędzie , gdzie mowa o motywacji czytałam, widziałam i słyszałam: haruj ile wlezie, walcz, próbuj, nie poddawaj się. Dopiero w tej książce spotkałam się z tym, żeby czasem odpuścić. No dobra zgadzam się z tym, ze nie wolno się poddawać itd. Ale wydaje mi się, ze już wszyscy mają dość takich słów. Czasem po prostu warto wrzucić na luz :) Nikt nas raczej, gdy mamy kiepski czas słysząc rade "Hej nie poddawaj się" Nie skaczę z radości, więc może spróbujmy po prostu odpuścić :)
Wracając do książki (bo jeszcze się za bardzo rozwinę nie z tym tematem co nie trzeba) warto po nią sięgnąć jest to jedna z lepszych, a może nawet najlepszych książek poradnikowych, motywacyjnych
Jeżeli nie czujesz się w życiu spełniony sięgnij po ta pozycję Ta książka pomoże odnaleźć sens twojego życia. Pokaże jakie wartości są ważniejsze w życiu. Po prostu pomoże ci być szczęśliwym.
Nie twierdze, że po przeczytaniu wszystko zacznie się układać po twojej myśli, ale na pewno z ta lektura nakieruje cię w stronę w którą warto dążyć. Nastawi optymistycznie na wszystkie niedogodności jakie w życiu cię czekają.
Na mnie wywarło olbrzymi wpływ i na pewno pojawi się jeszcze w postach. Bo mogłam bym o niej pisać i pisać.
Na koniec tylko dodam, że żyjąc prosto i zwyczajnie także możemy osiągnąć sukces i być szczęśliwi :)
poniedziałek, 21 listopada 2016
Houl Książkowy
Dzisiaj przychodzę do was z houlem książkowym jak zresztą widać:) Książki nie zostały kupione za jednym razem. Jest to zbiór z ostatnich paru miesięcy.
Nie będę wam kopiować opisów książek, dodam wam linka na lubimy czytać jeżeli któraś by was zainteresowała :)
1.Bridget Jones. W pogoni za rozumem- Helen Fielding
Tą książkę znalazłam na olx w mojej okolicy. I jak się okazało wystawił ją szwagier Marka za 5 zł. Ostatecznie dostałam ją za darmo :) Wydanie kieszonkowe. Strasznie chciałabym przeczytać taką książkę trochę komediową, ale jak na razie nie miałam okazji trafić na taką. Myślę, że ta będzie idealna. Tylko szkoda, że nie mam pierwszej części.
2. Opactwo Northanger- Jane Austen
Angielska klasyka. Postanowiłam, że zacznę czytać tego typu książki. Chciałabym mieć całą kolekcje tej serri. Kupione w biedronce za 10 zł.
3. Rozważna i Romantyczna- Jane Austen
To druga książka z serii angielski ogród i akurat nie mogę się doczekać przeczytania tej książki. Szczerze mówiąc i aż wstyd się przyznać, ale nigdy chyba tak po prostu nie czytałam klasyków. Chyba, ze lektury szkolne. Ale biorąc pod uwagę jak goniliśmy z materiałem, większość to były po prostu streszczenia. Na swoją obronę powie, że w tamtym roku czytałam Romeo i Julie. Ot tak dla siebie :) A po za tym wszystko idzie nadrobić. Do wszystkiego trzeba dojrzeć :) Kupiona także w biedronce na wyprzedaży jesiennej za 10 zł.
4. Opowiem ci pewną historię- Annie Barrows
Tą książkę dostałam od brata na urodziny. Ale wiem, że jest z biedronki i kosztowała 25 zł :) O czym ona jest i czy jest ciekawa fajna to tego nie wiem. Nie czytałam żadnej opinii i jak już ją mam w domu to po prostu wole ją najpierw przeczytać... Niż zniechęcać opiniami... Zwłaszcza, ze to prezent od brata :P
5. Bóg nigdy nie mruga- Regina Brett
Książka kupiona w biedronce za ok 25 zł. Do kolekcji felietonów Reginy Brett brakuje mi tylko jej pierwszej książki Jesteś cudem. Właśnie jestem w trakcie czytania "Bóg zawsze znajdzie ci pracę" i szczerze mówiąc jestem zachwycona tą książką. Wiem też, że pozostałe książki tej kolekcji mnie nie zawiodą :)
6. Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały... - Adele Faber i Elaine Mazlish
Książka ta wpadła mi w oko na facebooku, była wystawiona za 10 zł, ale niestety jak już napisałam do sprzedającego była już zamówiona. Poczytałam trochę opiniami na jej temat. Podobno przykłady podane w tej książce naprawdę się sprawdzają. I jakiś dziwnym trafem w mojej okolicy ktoś wystawił tę samą książkę w cenie 20 zł no dużo drożej, ale taniej niż nowa. chciałam się potargować na 5 zł. Ale niestety pan sprzedający nie chciał zejść z ceny. Ostatecznie postanowiłam jednak ja wziąć. Zachęcona właśnie tymi dobrymi opiniami. No zobaczymy co z tego wyniknie... Po przeczytaniu oczywiście dam znać co i jak.
piątek, 18 listopada 2016
Pieczemy ciastka
To się wybrałam z motyką na słońce :) Wydawało się, że fajnie razem spędzimy czas. Szymek będzie sobie te różne kształty wycinał z ciasta i będzie zabawnie. No i było:) Ale nie tak samo jak w mojej wyobraźni. Wycinamy ciasteczka, śmiejemy się, od czasu do czasu obsypiemy się mąką. Wiecie jak na tych filmach i reklamach. Ale to tak nie wygląda w rzeczywistości. Przynajmniej z dwulatkiem Wiedziałam, że trochę nabałagani, ale że aż tak to nie. Mąka była dosłownie wszędzie. a ciastka ostatecznie kończyłam sama, Szymek w tym czasie roznosił mąkę po całym domu i kruszył już upieczone ciastka :) Miałam sprzątania oj miałam... Więc z ciastkami poczekamy może z rok albo dwa... :)
wtorek, 15 listopada 2016
100 książek, które chce kupić
W dzisiejszym wpisie chciałabym wam przedstawić listę 100 książek, które chciałabym nie tyle, że przeczytać ale także posiadać :)
Zapraszam:
Zanim się pojawiłeś- Jojo Moyes- PS. kocham cię- Ahern Cecelia
- Love, Rosie- Ahern Cecelia
- Dziewczyna i chłopak wszystko na opak- Wendelin Van Draanen
- Strefa cienia- Wiktoria Zender
- Strefa światła- Wiktoria Zender
- Carrie- Stephen King
- Gwiazd naszych wina- John Green
- Wyznania Gejszy- Arthur Golden
- Zapiski niewidomego taty- Ryan Kinghton
Bóg nigdy nie mruga- Regina Bertt- Jesteś cudem- Regina Bertt
- Chłopak, który zakradł się do mnie nocą- Kristy Moslely
- Trzy metry nad niebem- Federico Moccia
- Tylko ciebie chcę- Federico Moccia
- Lolita- Wladimir Nabokov
- Dziennik Bridget Jones- Helen Fielding
- Bridget Jones. Szalejąc za facetami- Helen Fielding
Bridget Jones. W pogoni, za rozumem-Helen Fielding- Duff. Ta brzydka i gruba- Kody Keplinger
Diabeł ubiera się u Prady- Lauren- Szkoła uczuć- Curtis Sittenfeld
- Ugly Love- Coleen Hoover
- My dzieci z dworca ZOO- Christiane Felscherinow
- Pamiętnik Narkomanki- Barbara Rosiek
- Tylko Cross- Sylvia Day
- Mała księżniczka- Burnett Frances Hodgson
- Tajemniczy ogród- Burnett Frances Hodgson
- Baśnie- Hans Christian Andersen
- Mały książę- Antoine’a de Saint-Exupéry’ego
- Pies, który jeździł koleją
- Tessa d' Urberville- Thomas Hardy
- Piękny Drań- Christina Lauren
- Piękny nieznajomy- Christina Lauren
- Piękny gracz- Chritina Lauren
- Piękny sekret- Christina Lauren
- Dziecko last minute- Natasza Socha
- I wciąż ją kocham- Nicolas Sparks
- Światło, którego nie widać
Opactwo Northanger- Jane AustenRozważna i romantyczna- Jane Austen- Duma i uprzedzenie- Jane Austen
- Nausfled park- Jane Austen
- Perswazje- Jane Austen
- Emma- Jane Austen
- Panie z Craford- Elizabeth Gaskell
- Północ i Południe- Elizabeth Gaskell
- Żony i Córki- Elizabeth Gaskell
Wichrowe Wzgórza- Emily BronteDziwne losy Jane Eyre- Charlotte- Miłość w czasach zagłady- Hanni Munzer
- Ania z zielonego wzgórza- Lucy Maung Mongomery
- Wymarzony dom Ani- Lucy Maung Mongomery
- Ania z Szumiących Topoli- Lucy Maung Mongomery
- Ania na uniwersytecie- Lucy Maung Mongomery
- Ania z Avonlea- Lucy Maung Mongomery
- Rilla ze Złotego Brzegu- Lucy Maung Mongomery
- Dolina Tęczy- Lucy Maung Mongomery
- Ania ze Złotego Brzegu- Lucy Maung Mongomery
- Ania z wyspy księcia Edwarda- Lucy Maung Mongomery
Arabska żona- Tanya ValkoArabska córka- Tanya ValkoArabska krew- Tanya Valko- Arabska księżniczka- Tanya Valko
- Arabska krucjata- Tanya Valko
- Arabaska Perła- Maha Gargash
- Proś mnie o co chcesz- Megan Maxwell
- Pros mnie o co chcesz, dopóki jestem- Megan Maxwell
- Proś mnie o co chcesz, raz jeszcze- Megan Maxwell
- Proś mnie o co chcesz, bez końca- Megan Maxwell
- Proś mnie o co chcesz i przekonaj mnie znowu- Megan Maxwell
- Proś mnie o co chcesz i ufaj mi- Megan Maxwell
- November 9- Coleen Hoover
- Trochę inny dziennik-Moorea Seal
- Dziewczyna z pociągu- Paula Hawkins
- Dziewczyny w ogniu- Robin Wasserman
- Harry Potter i Kamień filozoficzny- J.K Rowling
- Harry Potter i Komnata tajemnic- J.K Rowling
- Harry Potter i więzień Azkabany- J.K Rowling
- Harry Potter i Czara Ognia- J.K Rowling
- Harry Potter i Zakon Feniksa- J.K Rowling
- Harry Potter i Książę Półkrwi- J.K Rowling
- Harry Potter i Insygnia śmierci- J.K Rowling
- Harry Potter i Przeklęte dziecko- J.K Rowling
- Dziewczynka w czerwonym płaszczyku- Roma Ligocka
- Dziewczyny wojenne- Łukasz Modelski
- Lekkość- Anna Starmach
- Pyszne na słodko- Anna Starmach
- Pyszności. Kulinarne pomysły dla małych - Anna Starmach
- Perfekcyjny ogród- Małgorzata Rozenek
- Perfekcyjny organizator- Małgorzata Rozenek
- Jak dbać o siebie perfekcyjnie- Małgorzata Rozenek
- Jamie Dornan, wszystkie jego twarze- Alice Mongomery
Jak mówić, żeby dzieci słuchały. Jak słuchać żeby dzieci do nas mówiły- Faber Adele, Mazlish Elaine- Kamienie na szaniec- Aleksander Kamiński
- Bez słów- Mia Sheridan
- Ponad wszystko- Nicola Yoon
- Moje smaki- Michel Moran
- Dlaczego mężczyźni kochają zołzy- Sherry Argov
- Super odporność- Dr. Joel Fuhrman
poniedziałek, 14 listopada 2016
Oczy, Choroby i brak snu
Jeśli chodzi o oczy, nadal dokucza mi lewe oko, więc na komputerze siadam na , krótko. To samo jest z książka i telewizorem. Przez ostatnie trzy dni w ogóle nie korzystałam z tych trzech form rozrywki :) Tylko zabaw z dziećmi i radio :) Ale już mnie to trochę męczy. Byłam tydzień temu u okulisty powiedział, że mam niewielkie podrażnienie i po lekach powinno przejść. Miną ponad tydzień i za bardzo poprawy nie widzę, więc myślę, żeby dzisiaj się znowu do niego wybrać może inne krople pomogą. Wydaje mi się, że jakbym się mogła przez pare dni wyspać to by mi przeszło. Ostatnio mało śpię. Jak mały zaśnie to muszę Kamilkę karmić. Jak ona mi uśnie to Szymek się budzi i tak w kółko. W ogóle mam problem z Szymonem bo on co noc budzi się z płaczem ok. piątej i nie raz zaśnie nieraz nie. A jak nie zasypia to musi mieć drzemkę, a wtedy jest najgorzej bo wieczorem nie chce spać i tak łazi do północy... To budzenie ma pewnie związek z zazdrością o dzidziusia. Powiem wam, że z jednym to była bajka. A teraz to nie wiem jak przetrwam następny dzień zresztą z nocą jest to samo... Ciężki okres... Ale kiedyś minie prawda? A jak jeszcze pomyślę, ze znowu czekają mnie ząbki :(
Na razie chce tylko, żeby mi to oko przeszło bo mam dość unikania przede wszystkim książek, strasznie mi brakuje czytania i jak mam chwile luzu sama nie wiem co robić. Dzisiaj się już złamał i stwierdziłam, ze napisze co na blogu.
Dodatkowo moje dzieci maja katarki biedne maleństwa, a dopiero co wszyscy oprócz Kamilki przechodziliśmy wirusa żołądkowego. Mnie wymioty oszczędziły, ale byłam strasznie słaba i ciągle kręciło mi się coś w żołądku. Za to reszta rodziny... :/ Ale chyba każdego ten wirus widzę łapie...
Mam przygotowanego już posta z listą książek, które zamierzam kupić także w tym tygodniu na pewno się pojawi :) A co dalej ni wiem bo na coś dłuższego niestety to oko nie pozwoli na razie. A mam już zdjęcia do różnych notek zrobione:( No ale wszystko na razie musi poczekać...
Mam nadzieję, że u was jest łatwiej, a tym czasem u nas zima za oknem... Czas zmienić dekorację....
Na razie chce tylko, żeby mi to oko przeszło bo mam dość unikania przede wszystkim książek, strasznie mi brakuje czytania i jak mam chwile luzu sama nie wiem co robić. Dzisiaj się już złamał i stwierdziłam, ze napisze co na blogu.
Dodatkowo moje dzieci maja katarki biedne maleństwa, a dopiero co wszyscy oprócz Kamilki przechodziliśmy wirusa żołądkowego. Mnie wymioty oszczędziły, ale byłam strasznie słaba i ciągle kręciło mi się coś w żołądku. Za to reszta rodziny... :/ Ale chyba każdego ten wirus widzę łapie...
Mam przygotowanego już posta z listą książek, które zamierzam kupić także w tym tygodniu na pewno się pojawi :) A co dalej ni wiem bo na coś dłuższego niestety to oko nie pozwoli na razie. A mam już zdjęcia do różnych notek zrobione:( No ale wszystko na razie musi poczekać...
Mam nadzieję, że u was jest łatwiej, a tym czasem u nas zima za oknem... Czas zmienić dekorację....
wtorek, 8 listopada 2016
Zabawa plasteliną
Nie dawno przeczytałam artykuł o tym jak zaplanować czas dziecku i dał mi on do myślenia. Zaczęłam myśleć co byśmy mogli razem z Szymonkiem robić kreatywnego w czasie dnia
I jak tylko wyrobimy się ze śniadaniem i mała ma drzemkę, będziemy codziennie coś razem robić.
Ostatnio lepiliśmy plasteliną. Marek twierdzi, ze Szymek jest za mały jeszcze na plastelinę i będzie po prostu wszystko rozwalał po domu. Ale stwierdziłam, ze przy mnie może się bawić plasteliną. I chociaż nie potrafił jeszcze nic lepić to rozgniatał ją w rękach nazywał kolory. To co ja ulepiłam też nazywał, drzewo, kwiatek itd. także i trochę mowę przy tym poćwiczyliśmy. Moim zdaniem warto pokazywać dziecku nowe rzeczy, zabawy. Chociaż może wydawać się na to za wcześnie, na pewno można znaleźć wiele korzyści :)
A wspólnie spędzony czas jest najważniejszy w tym wszystkim. Oprócz lepienia plasteliną już malowaliśmy farbami, kredkami. W następnym tygodniu chciałabym zrobić z nim ciastka chociaż tutaj się waham bo jednak mała może mnie oderwać. I jak przy malowaniu, czy lepieniu mogę ją wziąć ją i siedzieć przy Szymku, albo wszystko szybko sprzątną. Tak ciastka pasowało by skończyć. Nie da się tego jednak w każdej chwili zakończyć.
Jeśli jesteście ciekawi dodaję linka do artykułu, który czytałam http://kobieceporady.pl/koniec-z-nuda-radzimy-jak-zaplanowac-czas-twojemu-dziecku#cached jest krótki, ale konkretny. I może nie jest w nim zawarte nic nowego czego byśmy nie wiedzieli, ale warto czasem przeczytać coś co nam o tym przypomni :)
Jeśli macie jakieś pomysły na spędzanie razem z dzieckiem czasu, możecie pisać my chętnie skorzystamy: )
środa, 2 listopada 2016
krótka informacja
Niestety mam problem z okiem Gby przez chwilę posiedzę przed komputerem Czy poczytam książkę zaraz zaczyna mnie piec. I choć zrobiłam sobie przerwę od książek i komputera to chociaż polepszyło mi się zaraz jak zaczęłam czytać pieczenie powróciło Więc postanowiłam że przez cały tydzień Muszę odpuścić czytanie telewizję i komputer a nawet komórkę. Także z rozrywki pozostaje mi muzyka ale zdrowie najważniejsze już teraz mi trochę brakuje książek bo strasznie mało czytałam przez te dwa tygodnieale chyba lepiej się trochę pomęczyć niż później żałować całe życie. także przepraszam zanieobecność na Blogu ale mam nadzieję że po tym tygodniu powrócę :-)
czwartek, 27 października 2016
Mamy nie chorują- anegdotka
Rozmowa z mężem:
- Gdzie mam się zgłosić, żeby pójść na chorobowe?
- Niestety nie należy ci się chorobowe
-A urlop bezpłatny ? :)
- Gdzie mam się zgłosić, żeby pójść na chorobowe?
- Niestety nie należy ci się chorobowe
-A urlop bezpłatny ? :)
poniedziałek, 24 października 2016
Tylko on- Sylvia Day
Tytuł: Tylko on
Autor: Sylvia Day
Wydawnictwo: Wielka Litera
Liczba stron:
kategoria: Romans, erotyk, literatura obyczajowa
Powieść opowiada o zawiłym romansie Marii i Christophera. Uwikłani w niebezpieczną intrygę szukają "haczyków" przeciwko sobie. Maria wykorzystuje wdzięk swej urody, aby dowiedzieć się dlaczego Christopher St. John, został zwolniony z więzienia. Tymczasem jedyną szansą, St. Johna na uniknięcie stryczka jest uwiedzenie kobiety i przejrzenie jej zamiarów. Nie mają pojęcia, że życie ma inne plany wobec nich. Na tle romansu widnieje wątek kryminalny. A wszystko to ukazane jest w odległych czasach. Gdzie kobiety nosiły piękne suknie z gorsetem, a panowie dzielili się na hrabiów i piratów.
Romans erotyczny, który napisany jest wciągający sposób. Aż trud się od niej oderwać. Z każdą kolejną stroną chcesz wiedzieć co było dalej. Jedynie co mi przeszkadzało to sposób w jak zostały napisane sceny erotyczne. Czytając je chciało mi się śmiać. Te nazwy intymnych części ciała, po prostu rozbrajające. Przynajmniej tak zostały przetłumaczone.
Jednak cała reszta to coś wyśmienitego. Pochłania się książkę jednym tchem.
Bohaterowie są doskonale wykreowani. Christopher, niebezpieczny, ale i przystojny pirat. Tajemniczy, z zewnątrz uchodzący za brutalnego kryminalistę, ale w głębi serca dobry człowiek. O czym mogą się przekonać tylko bliscy mu ludzie. Maria, piękna kobieta, pociąga wielu mężczyzn. Z temperamentem, odważna, stawiająca wysoko czoło przed przeciwieństwami losu. W towarzystwie zwaną zimną wdową. Takie miano zawdzięcza śmierci swych dwóch mężów o które jest podejrzewana. Ale czy słusznie?
Cała akcja toczy się w zamierzchłych czasach, piękne suknie, hrabiowie, damy, stajenni, piraci, karety, przyjęcia to wszystko dodaje smaku książce. Wchodziłam w ten świat, widziałam oczami te suknie, pałace, bohaterów. Pierwszy raz od dłuższego czasu opisy mnie nie nudziły. Jak zawsze miałam ochotę ominąć ten fragment czy przerwać czytanie tym razem nawet ich nie zauważałam. Tak weszłam w ten świat, że aż żal mi go opuszczać.
Drugi
Tom cyklu Georgie, polecam sięgnąć po tą pozycje,pełną różnych emocji od
strachu poprzez odwagę, aż po namiętny romans.
. poniedziałek, 17 października 2016
Ch...owa Pani Domu- Magdalena Kostyszyn
Tytuł: Ch... owa Pani Domu
Autor: Magdalena Kostyszyn
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 288
Kategoria: Poradnik
Pierwszy antyporadnik, który na pewno nie podpowie ci jak doskonale gotować, posprzątać w domu czy dbać o ogród. Jest to książka, która wokół tego dążenia do perfekcji ma na celu sprowadzić nas na ziemie. Pakzauje prawdę o zyciu w humorystyczny sposób.
Książka idealnie pokazuje nam jak próbując dążąc do perfekcji marnujemy sobie życie. Uświadamia nam jak dużo przez próby bycia idealnym tracimy z naszego życia. W dodatku napisana z humorem. Nieraz przy książce wybuchłam śmiechem, bądź pokazał mi się na twarzy uśmiech mówiący: " Kurczę faktycznie tak jest " :)
Na profilach społecznościach, blogach i przeróżnych stronach internetowych widzimy doskonałe wręcz perfekcyjne zdjęcia z zżycia naszych znajomy. Z poczuciem beznadziei i zazdrości chcemy dążyć do idealnego życia, a nie o to w nim chodzi. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że to co widzimy w Internecie to ta lepsza chwila z życia. I tak jak u nas, tak i u naszych znajomych tez bywa czasem gorzej. Książka pokazuje nam, że bałagan w domu czy przypalony obiad to nie tragedia. I nie musimy się, aż tak tym przejmować. Nawet w tedy, gdy przychodzą do nas niespodziewani goście.
W antyporadniku poruszane są także tematy min. stosunków międzyludzkich, miejsc pracy, dbania o wygląd, o dzieciach, matkach, singielkach itd. Ogólnie mówiąc opisuje prawdziwe życie. I to jest dobre, pierwszy raz cos takiego czytałam i naprawdę przestałam się tak przejmować bałaganem, który chociaż cały dzień ogarniam wieczorem nadal jak najlepszy kumpel jest ze mną :)
Myślę, ze trochę pogubiliśmy się w dążeniu do idealnego zżycia i ta książka nam to uświadamia. Dzięki niej przypomniałam sobie, że w życiu ważne są chwile, zabawne, wzruszające, ten czas z rodziną. I pomyśleć, że próbując posprzątać klocki, które i tak dziecko za 5 minut rozsypie, możemy przegapić naprawdę piękna i ważna chwilę.
Napisana jest w prosty i jak już nie raz wspomniałam zabawny sposób. Do tego czcionka jest duża. Czyta się ją szybko. Przechodząc do okładki wyraża ona treść książki. Mamy tu kobitę, po której widać nie ogarnięcie. Moim zdaniem można by rzec idealna.
Krótko mówiąc z poczuciem humoru, prawdziwa i momentami wstrząsająca książka o prawdziwym życiu.
sobota, 15 października 2016
Jesień
I tak wpadłam na (genialny) pomysł napisania wam, 7 powodów za które cenie jesień, a oto one:
1. DESZCZ
Uwielbiam przyglądać się jak pada, a także jego dźwięk. Jak krople uderzają o okna naszych domów, A jeszcze bardziej lubię zapach powietrza po deszczu .Taka chwila przyjemności, spokoju...
2.PRZYRODA
Z początkiem jesieni możemy zauważyć kolorowe liście na drzewach. Robi sie już zimno, ale jeszcze świeci słońce takie babie lato. Jesień przybiera w tedy romantyczny nastrój. Widzę oczami parę ona w czerwonym rozpiętym płaszczu, on w jasnej kurtce. Przechadzają się uliczkami wśród kolorowych liści, zaczynają tańczyć...
Druga część jesieni staje się ponura, na drzewach nie ma ani jednego liścia. Robi się naprawdę zimno. Ale dzięki spacerom razem z moim synkiem, przypomniałam sobie co widziałam w takiej jesieni jako dziecko. Wszystko staje się ponure, ale i tajemnicze. Idealny czas dla miłośników horrorów i thrillerów. Widząc ten krajobraz wyobraźnia się ożywia. Wszystko wygląda jakby skrywało straszną tajemnice, drzewa, las, domy, polana... A przejdźcie się na cmentarz, późnym wieczorem ... Zaraz człowieka przechodzi dreszcz...
3. OPATULENIE
W końcu możesz przykryć się wieczorem ulubionym kocem. Z rana wciągnąć gruby sweter, albo opatulić się szlafrokiem. Pora wyciągnąć wszystkie swetry, płaszcze, chustki, szaliki z szafy, a nawet i czapki. Ale jak co roku i tak stwierdzasz, ze ci czegoś brakuje i trzeba wybrać się po zakupy :)
4. ŚWIECZKI
To prawda, że można je palic cały rok. Ale W okresie jesienno, zimowym, dają mi największa przyjemność. Tworzą taki fajny klimat w domu, gdy za oknem, ani jednego promienia słońca
5. WIECZORY
W lecie są dłuższe dni, ale w jesieni za to zaczynają się dłuższe wieczory. Już od 18 można rozsiąść się pod kocem z kubkiem herbaty i z książką w ręku...
6. HERBATA
Ja miłośnik herbaty, pije ją przez cały rok. Ale gdy na polu wieje, bardziej doceniam gorący kubek herbaty
7.KSIĄŻKA
Jakże bym o niej nie mogła wspomnieć, to właśnie w okresie, gdy w domu cieplej, niż na zewnątrz najlepiej czyta się książki. Jesień jest dla mnie zdecydowanie najlepsza porą na czytanie...
Mam nadzieję, że tym postem udało mi się choć trochę przełamać nie którym tak sławną jesienna chandrę :)
czwartek, 13 października 2016
Zanim się pojawiłeś- Jojo Moyes
Tytuł: Zanim się pojawiłeś
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Świat książki
Cykl: Zanim sie pojawiłeś- Tom1
Liczba stron: 382
Kategoria romans, literatura obyczajowa
26 lenia Lou traci prace w kawiarni. Po pewnym czasie poszukiwań trafia do domu Traynorów jako opiekunka niepełnosprawnego Willa. Mężczyzna ma porażenie czterokończynowe. Will przed wypadkiem był bogatym bankierem, lubiącym sporty ekstremalne oraz podróże. Jego życie diametralnie się zmieniło. Nie widzi już sensu swojej egzystencji. Postanawia dokonać samobójstwa w klinice w Szwajcarii. Rodzina nie chce się z tym pogodzić. Jednak udaje im się wynegocjować okres 6 miesięcy, pod czas, którego mają nadzieję, ze młody Traynor zmieni zdanie.
Praca miedzy Lou a Willem zaczyna się ciężko, ale po pewnym czasie zdołają odnaleźć nić porozumienia. Gdy panna Clark dowiaduje się prawdy o zamiarach niepełnosprawnego biznesmena postanawia zrobić wszystko, aby zmienił zdanie..
Książka napisana jest prostym do czytania językiem. Nie zawiera skomplikowanych nazw związanych z medycyną, których byśmy nie rozumieli. Głównym narratorem jest Lou Clark, jednak autorka w nie których rozdziałach zmieniała narratorów min. był nim pielęgniarz Natan, Ojciec Willa czy siostra Lou. Chociaż w innych książkach podobał mi się ten manewr tu wydaje mi się zbyteczny. Wolałabym jednak czytać całą historie z punktu głównej bohaterki.
Książka wywołała wielkie WOW w Internecie wszyscy polecają przeczytać tę historię. Ja też uważam, ze jest dobra. Jednak trochę mnie zawiodła zabrakło mi w niej tego romansu miedzy głównymi bohaterami. Niby się pojawił. Ale dla mnie jakby mało zauważalnie. Jak na to co oglądałam i czytałam o niej w Internecie. Spodziewałam się po prostu czegoś więcej. Jednak nadal uważam, ze książkę jest warto przeczytać. Nawet się popłakałam pod czas czytania. Tyle, ze ja bym bardziej rozwinęła wątek romansu tych dwojga. I książka byłaby idealna.
Pomysł na powieść jest genialny, autorka przekazuje nam ważną dla nas wiedzę życiową. Nigdy nie wiemy jak diametralnie nasze życie może się zmienić w jeden sekundzie. Pozwala nam dostrzec ile mamy szczęścia móc prowadzić zwyczajne życie...
Pojawiła się oczywiście ekranizacja książki. Dlatego pewnie zrobiło się głośno o tej książce. Filmu jeszcze nie widziałam, ale podobno jest dużo lepszy niż książka. Chociaż to jest rzadkość. Na razie
Praca miedzy Lou a Willem zaczyna się ciężko, ale po pewnym czasie zdołają odnaleźć nić porozumienia. Gdy panna Clark dowiaduje się prawdy o zamiarach niepełnosprawnego biznesmena postanawia zrobić wszystko, aby zmienił zdanie..
Książka napisana jest prostym do czytania językiem. Nie zawiera skomplikowanych nazw związanych z medycyną, których byśmy nie rozumieli. Głównym narratorem jest Lou Clark, jednak autorka w nie których rozdziałach zmieniała narratorów min. był nim pielęgniarz Natan, Ojciec Willa czy siostra Lou. Chociaż w innych książkach podobał mi się ten manewr tu wydaje mi się zbyteczny. Wolałabym jednak czytać całą historie z punktu głównej bohaterki.
Książka wywołała wielkie WOW w Internecie wszyscy polecają przeczytać tę historię. Ja też uważam, ze jest dobra. Jednak trochę mnie zawiodła zabrakło mi w niej tego romansu miedzy głównymi bohaterami. Niby się pojawił. Ale dla mnie jakby mało zauważalnie. Jak na to co oglądałam i czytałam o niej w Internecie. Spodziewałam się po prostu czegoś więcej. Jednak nadal uważam, ze książkę jest warto przeczytać. Nawet się popłakałam pod czas czytania. Tyle, ze ja bym bardziej rozwinęła wątek romansu tych dwojga. I książka byłaby idealna.
Pomysł na powieść jest genialny, autorka przekazuje nam ważną dla nas wiedzę życiową. Nigdy nie wiemy jak diametralnie nasze życie może się zmienić w jeden sekundzie. Pozwala nam dostrzec ile mamy szczęścia móc prowadzić zwyczajne życie...
Pojawiła się oczywiście ekranizacja książki. Dlatego pewnie zrobiło się głośno o tej książce. Filmu jeszcze nie widziałam, ale podobno jest dużo lepszy niż książka. Chociaż to jest rzadkość. Na razie
środa, 12 października 2016
Wstań- Amy Cuddy
Tytuł: Wstań
Autor: Amy Cuddy
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 352
Kategoria: Poradnik
"Skuteczny sposób, by zyskać pewność siebie i wstawić czoło wyzwaniom"
Poradnik napisany został przez Amy Cuddy, psycholożki i profesorki Harvardu. I jest jakby dopełnień wystąpienia Amy na kanale TED na YouTube. Z którego stała się znana.
Książka doradza nam jak zyskać pewność siebie i sprostać zadaniom, które nas przerażają. Pozwala nam zrozumieć i odnaleźć samych siebie.
Wszystko toczy się wokół "OBECNOŚCI". Dowiadujemy się min. czym ona jest? Jak ją osiągnąć? Jak się nią posługiwać? Co ma wspólnego obecnośc z zaufaniem. A także Czy postawą ciała możemy wywołać emocje? Jak nasza postawa ciała wpływa na nasza psychikę?
Poradnik napisany jest prostym językiem, chociaż zdarzają się trudne słowa. Przez co ksiązka wymaga spokoju i skupienia. Jest rewelacyjna i naprawdę to wszystko ma sens. Najbardziej interesowały mnie rozdziały dotyczące ciała i wyrażanych emocji. Zawsze ciekawiło mnie co mówi innym nasza postawa ciała. Dużo się o tym dowiedziałam chociaż w tym momencie książki trochę się gubiłam. Dlatego lepiej czytać go powoli, jeden rozdział, później dać sobie trochę czasu na przemyślenie tego co się czytało i ewentualnie wdrążenie tego w życie.
Autorka przytacza nam wiele anegdot z zżycia różnych ludzi, a także z własnego. Co jest dużym plusem dla książki, gdyż dzięki temu łatwiej nam zrozumieć te wszystkie psychologiczne pojęcia. Książka interesuje, wciąga. Czytasz ją i jesteś ciekawy czy to działa i czego jeszcze możesz się dowiedzieć. Próbujesz opisany przykład i zdajesz sobie sprawę, że to ma sens.
Przechodząc do wrażeń wizualnych. Okładka mnie niestety nie zachwyciła. Prosto mówiąc jest nudna. Ale przecież nie ważny jest wygląd tylko to co jest w środku. A to co tam jest może pomóc wielu ludziom. Zmienić nasze myślenie, naszą postawę. Po przeczytaniu tej książki na pewno inaczej spojrzysz na siebie, swoje myśli, uczucia i postawę ciała. Polecam.
PS. Książkę otrzymałam od wydawnictwa Znak. Jest to jak na razie najlepsza książka jaką otrzymałam do recenzji :)
Wiktoria
Witajcie
Zacznę od tego, że miałam bloga na Onecie. Ale coś nam się nie układało i w końcu moja cierpliwość do tej platformy straciła cierpliwość. Więc postanowiłam zadomowić się na blogspot :) Mam nadzieję, że się tu odnajdę i tym razem polubię się z tą platformą.
Przejdźmy do konkretów. O czym będzie blog. Jak z tytułu i z adresu można odgadnąć, że jest to blog przede wszystkim o książkach, ale nie ukrywam, ze znajda się tu również anegdotki z zżycia mamy dwójki dzieci (czyli z mojego, och co za odkrycie). A także różne przepisy, tylko poczekajcie, aż znajdę czas na gotowanie :) No i może jakie rady, jeżeli odkryje coś interesującego :)
Wiktoria
Przejdźmy do konkretów. O czym będzie blog. Jak z tytułu i z adresu można odgadnąć, że jest to blog przede wszystkim o książkach, ale nie ukrywam, ze znajda się tu również anegdotki z zżycia mamy dwójki dzieci (czyli z mojego, och co za odkrycie). A także różne przepisy, tylko poczekajcie, aż znajdę czas na gotowanie :) No i może jakie rady, jeżeli odkryje coś interesującego :)
Wiktoria
Subskrybuj:
Posty (Atom)