wtorek, 19 maja 2020

Zmień myślenie- Zmień życie


Nasze myśli tworzą nasze życie. Wszystko o czym myślimy do siebie przyciągamy. Tworzymy błędne koło naszych nieszczęść. Nie chcemy, aby nasze życie było złe. Nikt tego nie chce. A jednak ciągle nasze myśli krążą wokół złych wydarzeń. Wielu ludzi częściej wspomina te przykre dla niego rzeczy. Skupiamy się na tym co w naszym życiu było złe. Zamiast na tym co dobrego z tego złego wynikło. Wszystko w naszym życiu jest po coś, gdybyśmy zaczęli te nasze złe zdarzenia traktować jako podróż do tych miły dobrych wspomnień? To zmienia ich znaczenie.. Nagle mamy ochotę podziękować byłemu chłopakowi, za to że nas rzucił bo gdyby nie to być może nigdy nie mogłabym być z tym kochanym mężczyzną, który ma serce na dłoni. Docenimy fakt, że kiedyś doświadczyliśmy braku akceptacji wśród rówieśników, możemy teraz pomóc osobie znajdującej się w podobnej sytuacji, wychować dzieci na bardziej pewnych siebie i wrażliwszych na krzywdę innych... Co chce przez to powiedzieć? Każde doświadczenie uczy nas czegoś i ma wpływ na nasze dalsze życie i postrzeganie świata i z każdego możemy wyciągną coś dobrego, a nawet powinniśmy.


Nie tylko nasze wspomnienia, ale też to o czym myślimy na codzień ma wpływ na nasze życie. Rozpoczynając dzień z nastawieniem na zły od razu taki się staje. Widzimy w nim to co najgorsze, pada jest ponuro i nic się nie chce, a może pada ziemia się nawodni roślinki zaczną rosnąć, warzywa i owoce. No i jest świeże powietrze. Jak ja kocham to powietrze podczas deszczu, ma piękny zapach, serio. :) Zycie cię kocha.... Jedno zdanie, a  napawa wielkim optymizmem. Rozpoczynając nim dzień co by się w nim nie wydarzyło staje się on jaśniejszy bo z tyłu głowy wiesz o tym, że miłość istnieje. Zdanie to pochodzi z książki Anny Niemczynow Zycie cię kocha Lili.  (Kto by pomyślał:P) Jest to pełna optymizmu książka.  W życiu Lili dzieją się różne rzeczy zaczynając od zerwania z chłopakiem, utratę jednej, pracy problemy w kolejnej, a to co dzieje się z jej mieszkaniem.... Och szkoda gadać. A jednak nasza bochaterka we wszystkim stara się zobaczyć dobre strony.
W książce nie ma zbyt wielu zwrotów akcji, a co więcej na plan wychodzą problemy bohaterów drugo planowych na których Lili ma wpływ. Co jest dla mnie bardzo ciekawe i intrygujące. Lilii stała się w pewnym momencie tłem dla życia Brygidy-jej szefowej. Ukazuje ona więzły między rodzinne i konflikty, które wzięły się niedomówień i przykrych przeżyć. Wystarczy rozmowa, szczera rozmowa. Ja kieruje się tą myślą od lat i jest ona podstawą mojego małżeństwa. Mam szczerą nadzieje, że nauczę tej prawdy także i moje dzieci.

 Pieniądze są energią, która przypływa do mnie gdy ich potrzebuje, jedno z wielu afirmacji znajdujące się w książce. Powtarzając je przyciągniesz do siebie pieniądze . Nie mówie ci tu, ze pieniądze spadną ci z nieba czy tez wygrasz w totolotku. Może się i tak zdarzyć kto wie... :)) Ale gdy zmienisz swoje myślenie na bardziej pozytywne może pojawić się okazja do zarobienia tych że pieniędzy. Zawsze warto spróbować co nie ;)
To tylko taki mały przykład tych afirmacji w książce  jest o wiele więcej. Niektórych  może to drażnić, ale jedno trzeba przyznać zawierają w sobie wiele prawdy.

 Dzięki książce Anny Niemczynów oraz jej wpisom na stronie, zaczęłam wierzyć, że zmiana naszego myślenia zmienia nasze życie i staram się każdego dnia kierować swoje myśli na bardziej pozytywne i doceniać każdy dzień i każdą chwile, uśmiech, promień słońca czy krople deszczu. Dziękuje każdego dnia.
Książka jak wspomniałem powyżej  jest pełna afirmacji i pozytywnych myśli. Liliana jest taką pozytywną osobą, czasem wydaje się to dziwne, a Rózia babcia głównej bohaterki to już w ogóle dziwna osoba. Pytanie brzmi Czy być normalnym i nieszczęśliwym, czy też dziwnym, ale za to szczęśliwym?

Codziennie ( no dobra czasem zapominam) staje przed lustrem i mówię życie cię kocha, towarzyszy mi przy tym dziwne uczucie. Nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać. Na początku przechodziły mnie myśli to głupie jest. Zwłaszcza jeżeli zdarzyło się, ze ktoś to usłyszał... Zycie cię kocha, mamo... to usłyszałam od mojej córki i synka.  Wtedy poczułam moc tych słów, moje dzieci przez jedno krótkie zdanie uczą się miłości i szacunku do rodziców... Do drugiego człowieka. Tacie też to mówią :) A gdy ja im to mówię słyszę odpowiedź, tak wiem, wiem, ale po chwili odbijają piłeczkę i mówią to samo do mnie. Jest to cudowne uczucie, jakby w powietrzu unosiło się szczęście.
Zacznijmy myśleć pozytywnie, przyciągać tym dobre rzeczy. Nauczmy się mówić do siebie i innych z miłością, a ona do nas wróci. Tak samo jak moje dzieci odpowiedziały mi na moje życie was kocha, słowami życie cię kocha mamo.