piątek, 14 grudnia 2018

Jestem żoną Terrorysty- Laila Shukri






Tytuł: Jestem żoną terrorysty
Autorka: Laila Shukri
Kategoria: Literatura współczesna, Literatura Polska, Dramat
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Data wydania: 16.10.2018 r.


Klaudia jest osobą, która poświęciła można powiedzieć, że wszystko chcąc się wspinać po szczeblach kariery. Zrezygnowała z urlopów, wakacji, a nawet z związku z ukochanym mężczyzną. Jednak korporacyjne szczury ją wygryzły i pozostała z niczym. Nie mogąc znaleźć nowej pracy postanawia pierwszy raz od wielu lat wyjechać na wakacje. Co tak na marginesie nie mając pracy jest mało rozsądnym wyborem nawet jeżeli ma się duże oszczędności. Ale biorąc pod uwagę fakt, że dotąd bohaterka całe życie poświęciła pracy jest to zrozumiały wybór. Na kierunek swej podróży wybiera Maroko. Będąc tam sama prosi swoją najlepszą przyjaciółkę mieszkającą w Londynie o pomoc. Przyjaciółka chociaż często bywała w Maroku w tej chwili nie ma takiej możliwości, ale jak się okazuje w Maroku znajduje się ich najlepszy przyjaciel Raszid, który zgadza się oprowadzić po swoim kraju przyjaciółkę znajomych. Klaudia wiedząc, że jest on przyjacielem jej znajomych w pełni mu ufa. Tak zwiedzają wspólnie urokliwe miasteczka w Maroku. Pełny egzotyki, kolorów, zapachów kraj sprzyja miłości, która rodzi się między Klaudia i Raszidem. Miłość ta była tak wielka, że Klaudia tym razem poświęciła wszystko dla tej miłości i gdyby nie tytuł książki i tytuły rozdziałów można by pomyśleć, że jest to książka o miłości, która  trwa dosyć długo. Jednak jak natychmiastowo się zaczęła tak się i zakończyła. W jednej chwili bańka mydlana prysła i Klaudia ujrzała przed sobą całkiem innego człowieka. Człowieka Terroru. Jak wcześniej poznawaliśmy urokliwe uliczki Maroka, tak nagle poznajemy straszny świat terrorystów, gdzie już czteroletnie dzieci potrafią zabić. Autorka bardzo poetycko opisuje krajobraz w Maroku. Te pełne uniesień opisy niekiedy mogą znużyć. Na pewno znajdą się tacy czytelnicy co je docenią. Ale i tacy którzy będą czekać na rozwinięcie się akcji. Chociaż autorka pisze o bardzo strasznych rzeczach, tragicznych, opisuje rzeczy niepojęte dla człowieka, to jednocześnie  robi to lekkim piórem, ciekawym i nie przesadzonym. Bardzo często tego typu książkach można spotkać drastyczne opisy, które ciężko się czyta. A tą książkę mimo bardzo dramatycznego tematu jaki jest terroryzm  czyta się (hmm?) dobrze i bardzo szybko. W momencie gdy ją zaczynasz czytać bardzo trudno od niej odejść. I chociaż wspomniałam, że sceny nie są tu bardzo drastycznie przedstawione to nie mówię, że książka nie przeraża. Bo tak, to wszystko jest przerażające. Czasami, aż włos się jeży czytając co dzieje się na świecie, co  w tej chwili gdy my to czytamy gdzieś tam zakątkach Maroka, Londynu, Niemiec, Francji, a może i w Polsce rzeczywiście się dzieje. Czytając chwilami bałam się co dalej mogę odkryć i chociaż zawsze wiedziałam że istnieją terroryści, że istnieje Państwo Islamskie nawet to ze uczestniczą w tym dzieci to nie zastanawiałam się nad tym za bardzo. A czytając o tym uświadomiłam sobie, że to wszystko naprawdę się dzieje, istnieje i wcale nie tak odlegle jakby się mogło wydawać i to na ogromną skalę. Zawsze dziwiło mnie jak matki mogą cieszyć się z tego że wysyłają dziecko na śmierć po tej książce zrozumiałam jak bardzo oni w to wierzą nie zawsze jest to przepranie mózgu jak to się potocznie mówi, ale jest to wychowanie od w zasadzie narodzin. Dowiedzieć się tego jak to mniej więcej wygląda jest przerażające...
Autorka przedstawia nam historie w trzeciej osobie jednak w późniejszym rozdziale pojawia nam się Isabel, która jest bohaterką pierwszej książki autorki Jestem żoną szejka. Od tego momentu akcja toczy się w pierwszej osobie. Muszę przyznać, że bardzo wyraźnie widać że postać ta została celowo wykorzystana i od początku wiadomo jest w jakim celu ona się tutaj pojawiła. Bardzo żałuję, że tej bohaterki nie było więcej w książce dzięki czemu nie byłoby  takiego wrażenia wykorzystania postaci tylko w jednym celu.   Ponadto między historią Klaudii zostały wplecione informacje na temat terroryzmu, tak jakby ktoś właśnie czytał bądź oglądał wiadomości. Jest to tak połączone z historia naszej bohaterki, że wcale tego nie zauważamy. Co więcej miałam wrażenie, że łączą się one z  Isabel. Pojawienie się tej postaci było  nie co zaskakujące i dziwne, ale też intrygujące Muszę też przyznać że końcówka książki toczy się dość szybko i czegoś mi tam zabrakło to wszystko potoczyło się zbyt szybko.
Po książkę tak prostą i jednocześnie, tak tragiczną na pewno warto sięgnąć. Ja w każdym bądź razie zaczytałam się w nią od deski do deski i na pewno sięgnę jeszcze po książki tej autorki.

piątek, 7 grudnia 2018

Książki świątecznozimowe, po które watro sięgnąć

Mamy już grudzień...  A ja chciałam wam jeszcze przed grudniem zrobić post o książkach świątecznozimowych. Już planowałam jak to  wszystko napisze. A przez te choroby trwające przez większość część listopada... Wychodząc z antybiotyku, po paru dniach wchodziliśmy w kaszel i katar. Kolejny antybiotyk, chwila spokoju i kaszel. Znów jeden dzień spokój a tu starszemu krostki wyskoczyły. Zaczęła się Ospa. Kamili za to utrzymuje się kaszel więc po weekendzie kolejna wizyta u lekarza. Zresztą prawdopodobnie jest już zarażona ospą. Także u nas święta w domu w tym roku. Na blogu pewnie będzie mnie mało jeśli nie w ogóle. Chciałam wam jeszcze dodać coś z dekoracjami świątecznymi jak ja zmieniam trochę nasz wystrój domu, ale nie  jestem do końca pewna że dam radę. Zobaczymy... Dzisiaj tylko chciałabym wam napisać w zasadzie wymienić te trzy czy cztery książki zimowo świąteczne, które mi się spodobały, które uważam za idealne na ten czas. Po które warto sięgnąć Wydaje mi się że o większości z nich albo i nawet wszystkich pisałam recenzje także podlinkuje wam je pod każdą książkę. Jeżeli będziecie chcieli sprawdzić co dokładnie sądzę na temat danej książki. Niestety w tym poście za wiele wam o nich nie napisze bo po prostu nie mam siły już nad tym myśleć. To teraz  do rzeczy wszystkie książki poniżej wymienione są naprawdę fajne i  ciekawe, Warto po nie sięgnąć w ten zimowy świąteczny czas:

Pierwsza książka świąteczna to powieść dzięki której pokochałam współczesną polską literaturę obyczajową a także książki tej autorki. A jest to:

Garść pierników szczyptą miłości Natalii Sońskiej






Ma ona także cześć dalszą jest tak naprawdę cała trylogia i po  wszystkie te książki naprawdę Warto sięgnąć.
Recenzja 

Kolejną pozycją na mojej liście jest książka tej samej autorki pod tytułem
Obudź się Kopciuszku 




Akcja co prawda toczy się już głównie w styczniu ale jeżeli nie Czytaliście tej książki warto po nią sięgnąć. Klimat sylwestrowy :)

Recenzja

 Trzecia pozycja nadal jest to książka Natalii Sońskiej :)

Zakochaj się Julio 


Co prawda książka ta zaczyna się w ziemię a kończy w maju. Także taka  końcówka lutego, początek marca to idealny czas na tą książkę. Zdradzę, że przenosi nas w magiczny świat gór, a dokładniej do Zakopanego

Recenzja

Ostatnią propozycją świątecznozimową (tym razem książka Gabrieli Gargas) jest:
Wieczór taki jak ten 




Autorka tworząc historię wielu bohaterów doskonale stworzyła świąteczne tło do ich przeżyć, problemów, sytuacji.

Recenzja

Jak widać dużo w tym poście o moich propozycjach książkowych nie można się dowiedzieć, ale tak jak pisałam na początku mamy teraz dość męczący czas. Mam nadzieje, że każdy to rozumie. Do każdej książki jest link do recenzji, a tam to już więcej pisałam o danej książce. Także zachęcam do zaglądnięcia :)