wtorek, 26 marca 2019

Jak podrywają szejkowie- Marcin Margielewski












Tytuł: Jak podrywając szejkowie
Autor: Marcin Margielewski
Kategoria: Literatura Faktu
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 12.03.2019 r.



Zanim siadałam do książki Jak podrywają szejkowie, myślałam że przeczytam o sprawach o  których już w tego typu książkach czytałam. Czyli władza, seks, orgie, pieniądze, dziewczyny sprzedające się za pieniądze, dziewczyny zmuszane do seksu, brak  szacunku itd. Od pierwszych stron spotkało mnie miłe zaskoczenie. Poznałam Abeda nastoletniego księcia. Niezwykle skromnego, który kompletnie nic nie wie o stosunkach miedzy kobietą, a mężczyzną. Za to całym sercem kocha konie. Popada w depresje po śmierci jego ukochanego konia. To dzięki tej tragedii znalazł się w Polsce i jak miał zwyczaju mawiać w kraju pięknych kobiet i koni. Jego ojciec zabrał go do Polski na aukcje koni. Tutaj miał odkryć swoją nową miłość, i towarzysza wspólnych przejażdżek. Jednak coś poszło nie tak. Jego tata wyjechał zostawiając Abeda samego z jego sługą, który jednocześnie jest jego najlepszym przyjacielem oraz z kuzynem Wasimem. Zostawiając mu tylko, krótką wiadomość. Od tego momentu zaczynamy powoli poznawać drugiego księcia Wasima. Zdecydowanie różniącego się od skromnego Abeda. Wasim jest osobą wesołą, imprezową, lubiącą się bawić. Mającą wiele stron medalu. Można go znienawidzić, ale i pokochać. Jego życie mocno go zmienia, a jednocześnie pozostawia go takiego samego. To on wprowadza Abeda w życie seksualne pełne imprez. Ale nie! To nie jest książka o nieprzerywalnych imprezach ociekających seksem. Chociaż one także w niej występują. Nie są one jednak opisane w wulgarny sposób. Więc proszę was nie zniechęcajcie się.
Marcin Margielewski jest dziennikarzem jakimś szczęściem to właśnie jemu szejk powierzył zadanie napisania o nim książki. Z całego serca mam nadzieje, że nikt nie próbuje wcisnąć nam kitu i rzeczywiście  książę Abed istnieje. Bo jeżeli jesteś prawdziwy możesz wiele zmienić w swym kraju i ja mocno trzymam za to kciuki. Abed to pseudonim nadany przez szejka na potrzeby książki. Chciał być całkowicie anonimowy. Z pozoru ta książka miała być o nim, ale ostatecznie jest ona o obu księciach. A głownie chodzi tu o Wasima
Mamy wiele dramatów bardzo osobistych, sprawy kryminalne, miłość,  spełniona, miłość niespełniona. Jest przede wszystkim szczera. Nic nie zostaje przed nami zatajone. Pokazane nam są dobre jak i złe oblicza życia szejka.
Wracając do Abeda chłopiec, który przez całe życie żyje w bańce. Chroniony przed złem tego świata. Nagle musi nauczyć się w nim żyć. Poznaje co to jest strata, rozpacz i ból. A także nie powtarzalne pierwsze głupawe zauroczenia, a zbiegiem lat i prawdziwą miłość. Razem z nim próbujemy nauczyć się jak zamawia się kawę w kawiarni robiąc z siebie głupka. Gdy próbowałam sobie to wyobrazić zdawało mi się to bardzo urocze.
Jeden z wątków tej historii bardzo kluczowy i dramatyczny sprawił, że ciągle o nim myślałam. Jego głównym bohaterem jest Wasim. Staje się tragedia niewątpliwie jego winy było w niej najwięcej.  Osoba która najbardziej ucierpiała w tej historii także nie jest bez winy.  Książka staje się przestrogą przed żądzą pieniądza, przed  ale nie tylko przestroga obejmuje także knucie. Robienie czegoś wbrew woli zainteresowanego, może skończyć się tragicznie. Jest też kolejna nauka brania odpowiedzialności za swe czyny. Gdy za wszelką cenę próbujesz jej uniknąć... Cena może okazać się za wysoka.
Książka tak prawdziwa tak szczera, że czasami wydaje się nierealna.  Czy ta historia rzeczywiście jest prawdziwa. Tego nie wiemy, ale na pewno jest wyjątkowa. Uczy nie ulegać stereotypom, pokazuje, że pieniądze nie są najważniejsze. Nie warto robić wszystkiego, aby się zbogacić. Bogactwo wcale nie sprawi, że będziemy szczęśliwy. Co więcej! Może być całkowicie odwrotnie może nas zniszczyć. Sprawić, że staniemy się biedniejsi...

18 komentarzy:

  1. Jakoś takie książki do mnie nie przemawiają. Jednak widziałam,że moja mama zaczytuje się w takich pozycjach, a za niedługo ma urodziny więc już wiem co jej kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że twojej mamie się spodoba :)

      Usuń
    2. Jestem stala czytelniczka ksiazek Marcina Margielewskiego, kiedy ostatnio z nim na
      facebook rozmawialam, po krotkiej wymianie zdan z mojej strony bardzo grzecznych z jego niezbyt grzecznych napisal mi spie...dalaj i zablokowal dalsza konwersacje, oraz skasowal wszystko.
      Inna pani na https://www.empik.com/jak-podrywaja-szejkowie-margielewski-marcin,p1222601743,ksiazka-p?rate=1 napisala tak;
      Ludzie powinni wiedzieć na co wydają pieniądze, książki Margielewskiego to wymyślona fikcja. Książę Abed nie istnieje, żaden szejk nie opowiedziałby o swoim rozrywkowym życiu, oni dbają o reputację. Żaden szejk Abed nie przyjechał na licytację koni do Polski, wiem bo to śledzę, szejkowie licytują telefonicznie lub kogoś przysyłają w swoim imieniu. Zapytałam Margielewskiego na instagramie dlaczego zmyśla, w odpowiedzi usłyszałam iż jestem biednym zakompleksionym zjebem i ścierwem. Gdyby ktoś nie wierzył to mam zrobione zrzuty ekranu. Promujcie dalej tego pisarzynę. Wstyd, że to właśnie z Polski wychodzą takie bzdury.

      Napisalam to po to zeby wszyscy dowiedzieli sie jak Marcin Margielewski traktuje swoje czytelniczki.

      Usuń
  2. Wow! Szczerze mówiąc zanim przeczytałam recenzję, to z góry książkę skreśliłam, bo myślałam, że to coś kompletnie nie w moim guście. Jednak Twoja recenzja dała mi do myślenia i na tyle mnie zachęciła, że jeśli kiedyś trafię na tę książkę, to chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło to słyszeć :) Mnie książka zaskoczyła. Właśnie przez tytuł myślałam, że będzie kompletnie o czymś innym. A tu taka mila niespodzianka

      Usuń
    2. Twoja recenzja wywarła na mnie identyczne wrażenie, jak na Oli. Początkowo kompletnie nie miałam ochoty na tę książkę - a teraz jestem ciekawa jej treści.

      Usuń
  3. Kompletnie nie moja bajka, ten tytuł i na pewno nie sięgnę - nudziłabym się jak mops przy lekturze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Każdy lubi co innego :) Dodam, ze tytuł mnie mocno zmylił. Stanowczo działa nie na korzyść książki, a szkoda bo naprawdę jestem miło zaskoczona

      Usuń
  4. Książka wydaje się bardzo ciekawa, jednak to nie są moje klimaty. Gdyby istniał taki film, to może bym go obejrzała, jednak książce podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak mam z fantastyką wolę filmy, ale książki sobie daruje :)

      Usuń
  5. Zupełnie nie moje klimaty, takie książki nie potrafią mnie zainteresować. Ale dobrze, że każdy znajdzie w literaturze coś dla siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam tę książkę ostatnio w Empiku. W zasadzie nic o niej nie pomyślałam takiego, rozbawił mnie sam tytuł ;) Ale chyba faktycznie się za nią zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli książka na faktach. Duży plus. Ciekawi mnie inne spojrzenie na sprawy z perspektywy Szejków.nie ukrywajmy, że znam ich tylko z tej władczej i materialnej strony. Mam jednak świadomość, że nie wszyscy tacy są (chyba).

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem odpuszczę sobie, bo nie przepadam za taką tematyką.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że z początku gubiłam się w chaosie myśli, jaki opanował Twoją opinię. Braki przecinków i liczne powtórzenia nieco wytrącały z rytmu. Nie popieram tego, ale dzięki temu wiem, że książka zrobiła na Tobie spore wrażenie. I jak wcześniej mnie nie interesowała, tak teraz czuję iskierkę ciekawości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że warto znać tę książkę, temat ciekawy. Chętnie sięgnę po Twoją propozycję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta tematyka jakoś mnie kompletnie nie ciekawi, choć wiem, że na pewno dla innych okaże się wielce interesująca. Mnie zwyczajnie nie pociągają arabskie klimaty, nawet w literaturze faktu. Zdecydowanie bardziej lubię te skandynawskie lub azjatyckie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książki Margielewskiego to w dużej mierze fikcja, zwłaszcza ta ostatnia mówiąca o polskiej żonie księcia Hamdana

    OdpowiedzUsuń