środa, 31 lipca 2019
Milion nowych chwil- Katherine Center
Tytuł: Milion nowych chwil
Autor: Katherine Center
Kategoria:Literatura obyczajowa
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: MUZA
Data wydania: 17. 07.2019 r.
Margaret Jacobsen ma przed sobą świetlaną przyszłość. Niedawno skończyła studia i tegoż wieczora miała świętować z ukochanym dobrze przebiegającą rozmowę kwalifikacyjną. Dodatkowo przeczuwała, że Chip chce się jej oświadczyć. To wszystko zrujnował wypadek... Od tej chwili Margaret uczy się jak żyć na nowo przy okazji odkrywając tajemnice rodzinne.
"Jeżeli zamierzasz w tym roku przeczytać tylko jedną książkę wybierz Milion nowych chwil..." Jest to opinia autorki Niny George umieszczona z tyłu książki. Z ręką na sercu przyznaje jej racje. Milion nowych chwil powiedzieć, ze mnie zachwyciło to za mało. Nie jestem nawet wstanie napisać tej recenzji. Zanim sięgnęłam po tą powieść miałam zastój w czytaniu, ona sprawiła że szukałam choć krótkiej chwilki na czytanie. Wciąga bez reszty to jest pewne. Na samym początku akcja toczy się bardzo szybko, udana rozmowa o pracę, randka, lot samolotem, wypadek, szpital. To jest początek książki. Główna bohaterka zostaje sparaliżowana, przez dużą część książki spędzamy w szpitalu. Czytanie o osobie, która przez większość czasu leży na łóżku może zdawać się nudne, ale niech was to nie zmyli. Chociaż akcja trochę się spowalnia i dzieje się głównie w jednym budynku to zawsze coś się dzieje, co nie pozwala nam oderwać się od książki. Katherine Center ma niebywale lekkie pióro. Stworzyła bohaterów, których widzimy, czujemy, stajemy się nimi. Margaret to bardzo silna kobieta od której zawsze oczekiwano bycia najlepszą i taką też była nigdy się nie poddawała. Tak też i w sytuacji w której się znalazła starała się być nie pokonana. Jak się możecie domyślać nie zawsze jej to wychodziło. Ta książka pokazuje jak kruche jest nasze życie w jednej sekundzie możemy stracić niemal wszystko co mieliśmy, ale jednocześnie odkrywamy o wiele ważniejsze rzeczy.
Pojawia nam się pewien trójkąt miłosny, ale nie bójcie się nasza bohaterka nie z tych, które nie mogą się zdecydować. Oprócz Margaret mamy Chipa jej chłopaka, który załamuje się po wypadku i choć jemu nic się nie stało to ogarnia go poczucie winy, które z dnia na dzień go zmieniło. Z porządnego, silnego mężczyzny stał się zagubionym chłopcem. Jeżeli jest trójkąt to trzeba przedstawić mężczyznę numer dwa. Ian, Ian, Ian, fizjoterapeuta naszej bohaterki podobno najgorszy na oddziale, bez energii, milczący, a chwilami burkliwy. Pachnący piernikiem, serio czułam jego zapach czytając książkę. Dlatego zapachu warto ją przeczytać :) To nie jedyni ważni bohaterzy mamy także rodziców i siostrę Margaret. Każdy z tych bohaterów jest na swój sposób wyjątkowy i charakterystyczny. Kitty siostra naszej bohaterki ma buntowniczą, ale przyjazną duszę, za to matka jest bardzo poukładana, ojciec był hmm? bardzo rodzinny, niekonfliktowy. Można by powiedzieć trzymający tą rodzinę w kupie. Dzieje się tu wiele, mamy rodzinne tajemnice, konflikty, tragedie, przemiany. I tak to ostatnie zdecydowanie charakteryzuje książkę bo nie tylko nasza główna bohaterka ją przechodzi, ale także i inni bohaterzy.
Książka pomaga przetrwać ciężka chwile, pokazuje siłę determinacji, siłę miłości, walki o własne życie, pogodzenie się z sytuacją, ale i przekucie ją w sukces. Uczy jak żyć od nowa. Pokazuje, że nasze tragedie prowadzą do dobra.
Są momenty można by powiedzieć tragikomiczne przy których zaszkli się oko i pojawi uśmiech na twarzy. Wydaje mi si,ę że nie jest ona przede wszystkim przewidywalna Chociaż niektórych rzeczy czytając można się domyśleć ale znów innymi potrafi autorka nieźle zaskoczyć zrobiła tutaj wielką robotę fabuła została doskonale rozbudowana wszystko gdzieś tam się ze sobą łączy i ożywa z każdą kolejną stroną.
Milion nowych chwil jest książką, którą warto przeczytać jest lekka, a jednocześnie opowiada o bardzo trudnych sprawach jakim jest choćby inwalidztwo. Daje wiarę na inne życie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytałam wiele dobrych opinii na temat tej książki i każda kolejna utwierdza mnie w przekonaniu, że chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNormalnie przeszłabym obok takiego tytułu i okładki obojętnie, bo nie lubię typowo ckliwej i kobiecej tematyki. A tu proszę, jest coś, co mnie zaciekawiło i z chęcią sięgnę po tą książkę.
OdpowiedzUsuńMiałam możliwość przeczytania tej książki, ale póki co odpuściłam. Nie do końca do mnie przemawia ;(
OdpowiedzUsuńNie miałam czasu ocenić jej przedpremierowo, ale wzięłam ją sobie teraz na sierpień. Całość jeszcze przede mną, ale okładka jest super
OdpowiedzUsuńTytuł i okładka zapowiada typową kiczowatą, kobiecą obyczajówkę, a jednak po twojej opinii można odnieść wrażenie, że da nam to odrobinę świeżości. Chyba warto będzie się skusić
OdpowiedzUsuńCzytałam dość niedawno tę książkę i byłam totalnie nią zachwycona, mimo że zazwyczaj dość rygorystycznie dobieram książki tego typu, bo po prostu nie są to moje klimaty. ,,Milion nowych chwil" to jedna z nielicznych książek, która mnie wzruszyła, każda kolejna strona była przeze mnie wręcz pochłaniana :)
OdpowiedzUsuń