sobota, 28 kwietnia 2018

Czas mumii. Czyli serce w bandażach- Alex Falcone, Ezra Fox












Tytuł: Czas Mumii. Czyli serce w bandażach.
Autor: Alex Falcone, Ezra Fox
Liczba stron: 164
Kategoria: parodia, literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Dziwny Pomysł
Data wydania: 21.04.2018 r.



Safia przeciętna licealistka zakochuje się w nowym uczniu, który niespodziewanie  zjawia się na stołówce. Zachwycona jego szczupłym ciałem, które całkowicie zakryte jest bandażami oraz niezwykłym ciemnymi oczodołami. Jego nietuzinkowy styl mówi bohaterce, że jest hipsterem. Jednak bardzo się myli, ponieważ jej miłość okazuje się mumią.

Brzmi jak młodzieżówka paranormalna. Prawda? Ale nie jest  to kolejna zwykła młodzieżówka paranormalna. To co ją wyróżnia z pośród wielu tego typu książek to to, że jest parodią tego gatunku.

Pełna głupiego humoru i dziwacznych dialogów jak na przykład ten w którym Sofia wypytuje swojego chłopaka-mumie, czy istnieją inne paranormalne istoty, takie jak wampiry, wilkołaki, trolle... A on uświadamia ją, że tylko mumie. Albo sam fakt jak ludzie reagują na istnienie mumii, jakby to była najzwyklejsza rzecz pod słońcem. Sama bohaterka jest bardzo głupiutką i infantylną osobą. Co możemy zauważyć w poniższy cytacie w którym próbuje opisać nam swoją osobę:

"Wyglądam jak piłka do kosza na dużym pudełku na dwóch podłużnych pudełkach. Z okularami na tej piłce..."

A to tylko krótki fragment całego opisu.  W ten sposób opisuje wszystkich bohaterów i świat w którym się znajduje. 
Ze wszystkich bohaterów najbardziej polubiłam tatę głównej bohaterki. Jego podejście do życia. Córka mówi mu, ze jej chłopak jest mumią, acha spoko to by tłumaczyło te jego bandaże. Na wszystkie kłopoty najlepiej działa gaz pieprzowy. A na zły humor spalone naleśniki. To były naleśniki? W każdym razie co kolwiek to było, było spalone:)
Do książki trzeba podejść z dystansem. Bo tego nie da się  brać na poważnie. Jest to potężna dawka humoru na jeden wieczór. To nie będzie książka w której można znaleźć sceny romantyczne. Ona nie ma nic wspólnego z romantyzmem. Po prostu czarny humor. Myślę, że może spodobać się osobom, które zaczytują się w romansach paranormalnych. Coś nowego, śmiesznego i dystansem. Chociaż jest do granic możliwości wsiąknięta głupotą to wciąga i czyta się ją  tak jak zjada się świeże bułeczki z rana :)
Jestem ciekawa kolejnych książek wydawnictwa Dziwny Pomysł, które swoją drogą stawia pierwsze kroki. Także na pewno warto obserwować co jeszcze dziwnego nam zaoferują :)

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście bardzo nietypowa ta książka i nie wiem czy będzie warto dać jej szansę, ale jeszcze zobaczę. ;)

    OdpowiedzUsuń