czwartek, 2 listopada 2017

Houl Decor Home

Dzisiaj trochę w innym temacie. A mianowicie mam dla was houl domowy z pepco oraz z biedronki. Wiem, ze ten blog jest głównie książkowy, ale ostatnio sprawia mi frajdę kupowanie rzeczy do domu. Postanowiłam się wami z tym podzielić. A przy okazji może ktoś upatrzy coś dla siebie :)



Pojemnik na chusteczki. Marzył mi się już od bardzo dawna. Wiedziałam, że sa takie w Pepco, ale że mam dość daleko do tego sklepu najbliższy jakieś pół godziny drogi(dla jednych to mało dla innych dużo) to ciężko bhyło mi na niego trafić. Choć liczyłam na taki biało czarny z napisem Home sweet home. To i tak się cieszę, ze  w końcu jakiś mam. Co prawda zlewa nam się trochę na meblościance. Ale jak będę miała już ten mój wymarzony biały stoli kawowy to myślę, ze na nim będzie się prezentować idealnie.
Koszt w regularnej cenie to 19,99 zł
Ja upolowałam go za niecałe 10 zł



Koszyk został kupiony w kwiaciarni w pobliskim mieście. Za ok 20 zł. Wrzosy z biedronki za ok 7 zł
Pierwotnie w koszyku miały znaleźć się drobne sztuczne niebieskie kwiatki, ale jeszcze się ich nie dorobiłam


Ten koszyk mogliście już widzieć na blogu razem z kwiatem begonią, którą dostałam (oczywiście wraz z koszykiem) Od męża na rocznice ślubu. Niestety begonia w jakiś niewyjaśniony sposób mi zgniła? Po prostu jej już nie ma ( to znaczy sa jej korzenie u mojej mamy, twierdzi, że jeszcze może kiedyś urośnie i zakwitnie)  Stroczyk widoczny na zdjęciu dostałam od rodziców Marka na urodziny. Koszyk kosztował ok 19 zł


Kolejny prezent na rocznice ślubu. Wcale się nie spodziewałam. Otrzymaliśmy
go od brata i jego dziewczyny wraz ze śliczną ramką ścienną na zdjęcia, niestety je tutaj nie zobaczycie. W każdym razie jeszcze raz dziękuje  za ten miły prezent :)
Zwłaszcza, ze zawsze chciałam mieć taki lampion.

Kinkiety mamy ich dwie sztuki. Niestety nie pamiętam ile one kosztowały. Ale pięknie się prezentują. Szczerze mówiąc historia tych kinkietów wyglądała miej więcej ta. Jesteśmy w sklepie dobra zobaczymy w innych. Wylądowaliśmy w innym mieście za meblościanką. Kinkietów nie znaleźliśmy. Postanowiliśmy wrócić po takie z listkiem do tego pierwszego sklepu. Zajeżdżając tam okazało się, ze całkowicie inaczej zapamiętałam te kinkiety z listkiem. Przy ladzie już mieliśmy płacić. Czy jednak nie wziąć tych srebrnych i tak już dwa razy mieliśmy tamte brać. Aż w końcu powiedziałam , ze wieźmy jednak te srebrne. Nasz problem z tymi kinkietami polegał natym, ze w sklepie wydawały mi się trochę takie kiczowate, ale jak je zamontowaliśmy w pokoju to całość prezentuje się doskonale.


Mój ulubiny kubek z biedronki. Mam już taki tylko niebieski. W tamtym roku bardzo żałowałam, że nie dokupiłam sobie brązowego. Bardzo mmi się podobła kosztuje ok 6-7 zł i jeszcze są w biedtronkach. A jak ktoś na nie ie trafił to radze polować na nie za rok. Bo z tego co zauważyłam pojawiają się co roku. A w tym dorzucili jeszcze miseczki ze sweterkiem. Mi mąż kupił niebieską bo miał tylko taki wybór, albo żółtą. Ja osobiście bardzo bym chciała brązową. W następnym roku będę nią polować. koszt ok 10 zł 


Podstawiki korkowe duże koszt ok 10 zł. Małe koszt ok. 5 zł.
Nadal jestem w poszukiwaniu idealnych. Bo na tych robią się zacieki. Miałam takie zwykłe z biedronki, ale z nich znowu po wytarciu zmywa się farba... Z materiału znowu trzeba często prać. Miałam kiedyś takie z żyłek i chyba wrócę do nich...


 Pojemnik, ja używam go na biżuterie kosztował ok. 19 zł

Zwykły wałek do ciata z pepco w końcu się go dorobiłam.
koszt 19 zł


Dwa pojemniki na sól i cukier albo pieprz zobaczymy jak to się skończy. Koszt ok 7 zł. Kupione w Pepco.

Na tych pojemnikach kończę tego posta.  Dajcie znać czy interesowałaby was od czasu do czasu taka tematyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz