Hey
Chciałabym rozpocząć nową serie o książkach z dzieciństwa. Do której zainspirowało mnie ostatnie pytanie w tagu, który ostatnio dla was napisałam . Nie wiem na razie ile takich postów tej serii mogłoby wyjść. Coś mi się tam w tej główce planuje, ale co z tego wyjdzie?. W każdym bądź razie chciałabym zacząć od TOP 5 najlepszych książek z mojego dziecińswta
1. Matylda- Roald Dahl
Pierwszą taka książką jest Matylda . Jest to najlepsza książka z mojego dzieciństwa . Opowiada o małej Matyldzie, która ma dość niesamowite zdolności. Niestety jej mało odpowiedzialni rodzice tego nie zauważają. A szkoła do której chodzi to totalna abstrakcja... dyrektorka była bardzo złą osobą z tyłu książki mamy informacje, że w wolnym czasie rzucała dzieciakami Ja osobiście, chociaż czytałam to X lat temu pamiętam scenę, gdzie Matylda została zamknięta w jakiejś szafie z gwoździami własnie przez dyrektorkę szkoły. Dziewczynka dzięki swym zdolnościom chce dać nauczkę złym dorosłym. Świat został niesamowicie wykreowany i naprawdę warto do niego zaglądnąć. Chętnie sama jeszcze raz bym przeczytała. A po za tym na podstawie książki powstał także film.
2. Tajemniczy ogród- Frances Hodgston Burnett
Niesamowita historia. Która niestety mało pamiętam. Tak naprawdę kojarzyłam tylko chłopaka na wózku i dziewczynkę, która mu pomogła oraz Tajemniczy ogród. Po przeglądnięciu Internetu przypomniałam sobie, że książka jest o rozkapryszonej Mary która pojawia się w domu wuja. Gdzie odnajduję tytułowy Tajemniczy ogród. Tajemniczy ogród to także przygody Colina chłopca na wózku oraz Dicka którego wogule nie pamiętam, ale podobno był bardzo radosnym bohaterem. Chyba nikogo nie musze przekonywać, że ta historia jest warta poznania, bo każdy już ją zna, bądź dużo o niej słyszał...
3. Tam, gdzie spadają Anioły- Dorota Terakowska
Powieść czytałam w gimnazjum. I jest to tak naprawdę numer jeden książek dzieciństwa. Historia opowiada o dziewczynce Ewie, która utraciła swego anioła stróża i od tego czasu zaczęła strasznie chorować. Ten owy Anioł musi stoczyć walkę ze swym bratem bliźniakiem Aniołem ciemności. Z tego co pamiętam trwała walka miedzy Aniołami z nieba, Aniołami ciemności. A Anioł stróż dziewczynki utracił skrzydła i spadł na ziemie... niestety także mało z niej pamiętam... Chętnie bym odświeżyła tę powieść... A tym co nie mieli jej w rękach... Polecam jestem pewna że o niej nie zapomnicie...
4. Pipi Pończoszanka itd.- Astrid Lindgren
Pipi ta dziewczynka, nie chodzi do szkoły, mieszka sama w wiekiej wiili ma konia i małpkę. Jest to dobra choć dziwaczna dziewczynka, która przeraża dorosłych, a dzieciaki zachwyca. Uwielbiam przygody tej małej dziewczynki. Mam do niej sentyment, ponieważ moja mama czytała mi ją przed snem, gdy byłam mała...
5. O psie, który jeździł koleją- Roman Pisarski
Co tu dużo będę pisała. Dziecięca klasyka. Poruszająca do łez książka o przygodach psa imieniem Lampo, o tęsknocie i przyjaźni. Kto tego nie czytał Kto tego nie zna?
Pamiętam jak pani z biblioteki dała stare książki mojej sąsiadce do domu i tylko jednej jej zazdrościłam właśnie "O psie, który jeździł koleją"...
Dajcie znać jak wam się spodobało to zestawienie? Wiem, że za wiele wam o nich nie napisałam... Dawno je czytałam, ale jednak zapadły mi w pamięci :)
Dajcie znać czy czytaliście, którąś z wymienionych powieści? Jakie są wasze ulubione książki z dzieciństwa?
Tymczasem do zobaczenia w krótce
Viki
"Tam gdzie spadają anioły"- uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńAstrid Lindgren trafiła do mojego zestawienia "top 5 dzieciństwa", choć skupiłam się raczej na Ronji, córce zbojnika, i Dzieciach z Bullerbyn, ale "Pippi" też miałam - i to w takim strasznie starym wydaniu, w którym imię głównej bohaterki przetłumaczono jako "Fizia". Matyldę z kolei ujęłam u siebie w zestawieniu "5 książek, które powinnam poznać wcześniej", bo Dahla poznałam już w okolicach liceum.
OdpowiedzUsuńPozostałych niestety nie znam - może czas nadrobić?
Zacznij od Tam gdzie spadają Anioły :) Szczerze polecam :)Ja muszę sobie ją skołować i znów przeczytać :)
Usuń