środa, 19 czerwca 2019

Moja przygoda z książkami Nicholasa Sparksa




Nicholas Sparks jeden z poczytnych pisarzy książek obyczajowych. Ma wiele oddanych czytelników na świecie jak i w Polsce. Jego książki w pobliskiej bibliotece rozchodzą się jak świeże bułeczki. Dlatego też i ja postanowiłam poznać książki jego autorstwa. Swoją przygodę zaczęłam od książki Dla ciebie wszystko, ale najbardziej ciekawiła mnie Jesienna miłość. Miałam okazję wiele lat wcześniej oglądać adaptacje tej powieści po tytułem Szkoła uczuć. Jak na razie udało mi się poznać pięć historii napisanych przez Sparksa to niewiele w stosunku do ilości wydanych przez Nicholasa Sparksa książek. Ale dostecznie, aby poznać jego styl. Jego książki charakteryzują się przejściem między teraźniejszością, a przeszłością. Ksiązki zaczynają się od chwili obecnej następnie przechodzą do przeszłości i na koniec znowu wracają. Przynajmniej ten schemat zachowany jest we wszystkich pięciu książkach, która ja przeczytała. Niestety według mnie istnieje jeszcze jeden schemat opierający się na odczuciach czytelnika: ciekawi, nudzi, pojawia się wielkie wow i tak w każdej z tych piciu książek. Dlatego też mam mieszane uczucia stosunku do jego książek. Z jednej strony mnie zachwycają z drugiej... Czy warto przemęczyć się przez nudniejsza część książki dla tej niesamowicie, niejednokrotnie doprowadzającej do łez końcówce? Nie wiem. Ale wiem, ze nie żałowałam tego po przeczytaniu Pamiętnika. Ten opis staruszka próbującego dostać się do sali chorej na Alzhaimera kobiety po godzinach odwiedzin. A te  jego myśli w stylu jestem młody szybki... załuje, ze nie mogę znaleźć tego fragmentu. A wiem, ze go gdzieś zapisywałam.  Bardzo duże oczekiwania miałam w stosunku do Jesiennej miłości. Jako nastolatka pokochałam ekranizacje tej książki i przez wiele lat chciałam sięgnąć po tą powieść. A ona okazała się może nie gorsza, ale nudniejsza od filmu. Chociaż nie czesto się to zdarza.  Różnice między książką, a filmem są bardzo znaczące w filmie główny bohater był popularnym buntownikiem, którego wszyscy lubili. A w książce jest on jednak zwykłym chłopakiem nie mającym celu w życiu. Sparks nie poszedł utartym schematem,  gdzie popularny buntownik przechodzi przemianę przez dziewczynę którą nikt nie lubi. Stworzył dwójkę przeciętnych bohaterów i złączył ich losy. Jamie w książce  była dziewczyną, którą uważano za dziwaczkę i paradoksalnie inni czuli się od niej gorsi. To że uważam książkę za nudniejszą od filmu nie oznacza, że była ona zła. Nadal uważam, że Sparks końcówką swoich książek rozwala system i w tej także to zrobił. 
 W Jesiennej miłości autor przede wszystkim ukazał obojętność. Obojętność jaką ludzie mają do innych osób i nie tylko w stosunku do Jamie, gdzie ograniczyli opinię o niej do dziwnej osoby,  niechcący jej bliżej poznać ale także na wiele innych spraw. Choćby na potrzebę pomocy innym.

Dla ciebie wszystko była miłą książką i także końcówka była płaczliwa. Książki tego autora z reguły chyba są płaczliwe zwłaszcza przy końcowych scenach.  Oto mamy dwoje zakochanych ludzi. Dziewczynę z dobrego domu i chłopaka z nizin społecznych. W latach młodzieńczych walczyli o swoją miłość, ale przez rodziców którzy byli przeciwko temu związkowi doszło do tragedii. Ona chciała go spierać. On ją zostawił.  Bojąc się, że zniszczy jej życie. Po latach mieli szansę, aby chociaż na chwilę nacieszyć się miłością. Książka wywoływała emocje, gdzieś tam pojawiły się łzy, ale było tez i nudno. Znaczącą część książki trzeba było przenudzić, aby doświadczyć złamanego serca. 

Gdzieś po drodze był też Wybór, który trochę przemęczyłam i choć cokolwiek kojarzę z tej książki to szczerze mówiąc nie mogę sobie przypomnieć zakończenia i nie jestem w stanie zbyt dużo o niej napisać. A w zasadzie to mało co pamiętam tylko tyle, że bohaterka wprowadziła się do nowego domu i nie za bardzo polubiła swojego sąsiada, który w rzeczywistości nie był taki zły jak jej się wydawało. Miała też chłopaka, który ją zaniedbywał. A sam sąsiad był weterynarzem i choć wiedział, ze ma chłopaka dość często ją do siebie zapraszał. Nie potrafię sobie przypomnieć jak potoczyły się ich losy. Ale mam wrażenie, że tą książkę po prostu wymęczyłam.  

 Ostatnia książką po jaką sięgnęłam do tej pory była Bezpieczna Przystań ta książka była ciekawa chociaż też mnie nie porwała. Nicholas Sparks poruszył w niej temat przemocy domowej. Główna bohaterka wprowadza się do nadmorskiego miasteczka oplątana jest tajemniczością. Nie zżywa się z mieszkańcami miasteczka do czasu, aż poznaje Alexa wdowca z dwójką małych dzieci. Książka nie powiem była ciekawa, ale ciągła mi się niemiłosiernie. Dopiero pod koniec akcja nabrała tempa i nie dała od siebie odejść.


Z tych pięciu książek najbardziej w pamięci pozostał mi Pamiętnik i to do niego mam największą słabość mimo że znacząca część książki mnie nudziła. Po prostu... Szczerze mówiąc pokochałam tego staruszka, który pomimo tak ciężkiej choroby jaką jest Alzhaimer odwiedzał swoją przyjaciółkę, opowiadając jej miłosną historię.


Pytanie czy sięgnę jeszcze po książki Nicholasa Sparksa?
Jak na razie zrobiłam sobie dłuższą przerwę od tego autora. Mam już wyrobione zdanie i na pewno nie sięgnę po wszystkie jego książki. Ale są tytuły, które mimo wszystko  mnie interesują. A dokładniej są to dwie książki I wciąż ją kocham oraz Ostatnia Piosenka. No może jeszcze sięgnę po Szczęściarza. A reszta? Zobaczymy. Nie mówię nie, ale tez nie jestem już tak nastawiona na czytanie książek Sparksa jak na początku. A ty jakie masz relacje z Nicholasem Sparksem?


12 komentarzy:

  1. Przeczytałam ze dwie lub trzy książki tego autora, choć miło przy nich spędziłam czas, to jednak nie dla mnie, nie było pełnego zaangażowania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie nie ciągnie mnie do książek tego autora. Kiedyś przeczytałam jego dwie historie i dla mnie było to po prostu kopiuj-wklej, ale z innymi bohaterami. Raczej już nie sięgnę po jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki tego Autora zdecydowanie nie są dla mnie, ale doskonale rozumiem osoby, którym się podobają. Z pewnością nie brakuje w nich wzruszeń.

    Miye's Imaginations ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się okładka tych książek, jednak sama fabuła niezbyt mnie zainteresowała. Gdybym byłam młodsza, może i bym po nią sięgnęła, ale teraz nie mam takiego zamiaru.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki Sparksa czytałam już naprawdę dawno temu, ale miło wspominam te które pamiętam. Jest jeszcze kilka ciekawych pozycji które chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie czytałam książek tego autora, ale może się na nie skuszę w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam jakoś przekonania do książek tego autora i raczej nie sięgnę, bo to nie moje klimaty czytelnicze. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam większości jego książek. Fajnie pisze. Najpierw chciałam zebrać całą kolekcję z białymi okładkami, ale potem stwierdziłam, że nie będę trzymać tych które mi nie przypadły do gustu, więc część przestałam. Najlepsze wg mnie to Bezpieczna Przystań, Ostatnia piosenka, Pamiętnik. Muszę przeczytać jego nowsze książki. Czekają na półce :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać książki tego autora, ale w sumie nie jestem jakąś specjalną fanką ckliwych historii 🙃 więc póki co odkładam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dużo słyszałam o tym autorze, nawet był na targach książki w Krakowie, w których uczestniczyłam, ale jakoś mnie do niego nie ciągnie, bo nie przepadam za literaturą kobiecą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam żadnej, ale filmy na podstawie jego książek uwielbiam 😍🙊

    OdpowiedzUsuń
  12. Książki Nicholasa Sparksa są bardzo popularne, przez to jak bardzo są one emocjonalne. Pamiętam do tej pory moją pierwszą książkę od niego "Jesienna miłość", do tej pory pamiętam, że po jej skończeniu siedziałam na podłodze w pokoju i zalewałam się łzami. Od tamtej pory po inną nie sięgnęłam właśnie chyba przez te załamanie jakie po niej przechodziłam. ALe zdecydowanie się z tobą zgadzam, są one czasami nudne, bo pamiętam że przed skończeniem miłości sama na to narzekałam, jednak to nie zmienia faktu, że są one piękne. Filmów nie widziałam i nie wiem czy chce je oglądać :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń