środa, 10 kwietnia 2019

Ksiązki Kucharskie Anny Starmach

Kilka lat temu kupiłam sobie trzy książki kucharskie Anny Starmach. Większość z was zapewne kojarzy ją z programu Mastercheff, gdzie jest jurorką. Moja przygoda z tą autorką książek kulinarnych zaczęła się od jej programu Pyszne 25 nadawanego na TVN Style. Postanowiłam w końcu zaopatrzyć się w jej książkę, a że złożyło się tak, że bardziej opłacało się kupić pakiet to... Takim sposobem znalazły się u mnie książki kulinarne z serii Pyszne 25. Jeszcze za czasów blogowania na Onecie recenzowałam te trzy książki. Nie pamiętam czy przenosiłam ta recenzję na bloggera. W każdym razie już przepadło bo za długo zwlekałam z kopiowaniem treści bloga przed usunięciem całej blogerskiej strefy. Ale to nie ważne... Na początku zrobiłam kilka przepisów z książek, Naleśniki z pieczarkami i szpinakiem pychota :) Później jednak zaoferowana narodzinami drugiego dziecka książki poszły w kąt. Ostatnio z synkiem przeprosiliśmy książki kucharskie i zaczęliśmy z nich czarować przede wszystkim  słodkości. W książkach można także znaleźć dania na słono. Autorka obiecuje nam, ze każde danie nie zajmie nam dłużej niż dwadzieścia pięć minut i nie będzie kosztować więcej niż 25 złotych. Muszę przyznać, że nas nie okłamuje. No chyba, że tworzycie dania z czterolatkiem i dwulatkiem tak jak to trzeba tego czasu doliczyć. Większość przepisów, które udało nam się zrobić sprawdziło się. Ale nie martwcie się nie będziemy tu tylko słodzić. Zacznjimy od omówienia wszystkich książkek. Pyszne 25 i Pyszne 25. Nowa porcja przepisów łączy ten sam spis przepisów podzielony na dwa działy Na słono i Na słodko. Znajdują się tu minaturowe zdęcia wraz z podpisem i numerem strony na której znajduje się konkretny przepis. To bardzo ułatwia zarówno znalezienie konkretnego dania jak i wybór nowego :) Pyszne na każda okazję nie co się różni w tym temacie. Podzielono je na rozdziły typu Święta Bożego Narodzenia, Kolacja we dwoje czy Przyjęcie dla dzieci. Przed każdym rozdziałem mamy spis przepisów niestety w moim egzemplarzu znajduja się tylko miniaturki bez numeracji stron:( Co może nie jest zbyt utrudniające w znalezieniu danego przepisu. Jednak wersja w poprzednich książkach o wiele bardziej mi odpowiada i tak też wolałabym, aby i w tej wszystko znajdowało się na samym początku książki. Co rzeczywiście ułatwiło by znalezienie danego przepisu. No i wykonanie dań z tej książki trwa nie co dłużej, ale nie są trudne w wykonaniu :) Ponad to w książkach Pyszne 25 i Pyszne 25. Nowa Porcja Przepisów znajduje się pod koniec książki Niezbędnik, w którym dowiem się min. Jak wykonać polewę, masło klarowane, albo jak suszyć pomidory. Za to Pyszne Na każdą okazję zawiera Sezonownik, dzięki któremu dowiemy się z jakich świeżych warzyw i owoców możemy korzystać w danym miesiącu. Na kolejnych stronach mamy Poradnik w którym znajduje się wyjaśnienie takich spraw jak przechowywanie sałaty, gotowanie makaronu, czy organizacja kuchni

Wspomniałam już o przepysznych naleśnikach, ale czy było coś co nam nie przypadło do gustu? Oczywiście, ze tak. Raz zrobiliśmy prościutkie  w wykonaniu ciastka, ale wyszły bardzo twarde. Były dobre, ale raczej do nich nie wrócimy. Bez szału. Kolejne danie za tekie można uznać zupe czosnkową, która... No dobra ja po prostu nie jestem przekonana do zup tupu krem i już. Dla mnie to wszystko smakuje jak dania dla niemowlaków. Jest jeszcze parę dań typu krem, które raczej sobie je odpuścimy. Nie sądzę, abym się kiedyś przekonała.

Przedstawię wam teraz dania które z danych książek wykonaliśmy oraz dodam linki do przepisów

  • Zapiekane naleśniki z pieczarkami 5/5 (Przepis )
  • Tortilla, czyli omlet hiszpański 5/5 
  • Risotto pomidorowe 5/5
  • Pizza z patelni 3,5/5
  • Chilli con carne 5/5
  • Mięsne pulpeciki w sosie pomidorowym 4/5
  • Piersi z kurczaka w sosie pieczarkowym 5/5
  • Pomidory po prowansalsku 1/5
  • Placuszki z bananami 4/5
  • Jabłka w cieście  3,5/5
  • Pancakes z syropem klonowym 4/5 (Przepis )
  • Owocowa owsianka śniadaniowa 4,5/5 
  • Pączki ptysiowe 4/5
  • ciasteczka w piegi 5/5
  • Tiramisu 4/5 (Przepis)
  • Piszinger mojej mamy 5/5 (Przepis )
  • Czekoladowe brownie  5/5 (Przepis )
  • Mus czekoladowy 5/5 (Przepis )
  • Trufle czekoladowe 4/5
  • Krem bananowy 1/5
  • Czekolada na gorącą z wanilią 5/5


  • Pasta jajeczna z tuńczykiem 4/5
  • Krem czosnkowy 3/5
  • Kluski leniwe 5/5 (Przepis)
  • Ruloniki z pora zapiekane pod beszamelem 2/5
  • Klopsiki w stylu indyjskim 2,5/5
  • Omlet na słodko 5/5
  • Racuchy z serem 5/5
  • Deserowe naleśniki z owocami i sosem waniliowym 5/5
  • Gofry z bitą śmietaną 5/5
  • Babeczki z czekoladą i chili (my nie daliśmy chili, ale nam nie wyszły, dlatego nie daje oceny. Będzie druga próba )
  • Ciasteczka maślane 2/5 (Przepis )
  • Masło orzechowe 5/5 (Przepis )


  • Barszcz czerwony 5/5 (Przepis)
  • Kotleciki z polędwiczek wieprzowych 4/5 (Przepis )
  • Kurczak w czerwonym winie 4/5 (Przepis )
  • Malinowe tiramisu 4/5
  • Kurczak z pieczarkami i groszkiem 4/5
  • Pomarańczowe galaretki 5/5
  • Kakao 5/5
  • Ciasteczka z kakao 5/5
  • Czekoladowe naleśniki z bananami 5/5




Prawdopodobnie wszystkie przepisy Anny Starmach możecie znaleźć w Internecie. Ja podałam wam tylko te znalezione na stronie https://aniastarmach.pl/  Można znaleźć niektóre podobne przepisy dań, których  wam nie podlinkowałam bo nie były to jednak te same przepisy. Warto więc samemu trochę pogrzebać jeżeli macie ochotę na coś wymienionego przeze mnie, ale nie podlinkowanego. Ponadto w swoim programie pokazuje jak większość z nich zrobić. Także gdyby coś nie wyszło zawsze można podglądnąć samą autorkę przepisu :) My planujemy to zrobić w wolnej chwili.
Na koniec wspomnę, że za czasów oneta dużo publikowałam wykonanych przeze mnie dań. Zastanawiam się czy aby do tego nie wrócić. Co dało by nam motywacji do wypróbowania więcej przepisów z naszych książek kulinarnych :) Nie chciałabym publikować treści przepisów na blogu ze względu na prawa autorskie, ale jeżeli znalazłabym na oficjalnej stronie autorki chętnie podlinkuję :) To by było coś w stylu zdjęć wykonanych przeze mnie dań.












A jeszcze jedno... Pytanie Dlaczego tak naglę wróciliśmy do tych książek? Otóż jest wiele nowych wydanych książek Anny Starmach, które nas kuszą. Ale pojawiła się myśl, która nie chce nas opuścić. Po co nam nowe książki jak jeszcze nie wypróbowaliśmy wszystkiego( Albo większość interesujących nas przepisów) z książek, które już posiadamy? Także motywujemy się i działamy.

PS. Podobna myśl przychodzi, gdy stoję w biedrze przy stoisku z książkami (w promocji) wiedząc, ze mam stos nie przeczytanych książek i ta która mnie kusi będzie musiała sobie na nim poleżeć kilka miesięcy jak nie lat.... Tutaj tez już kroi się pomysł do motywacji, aby sięgnąć po te kupione książki :)



11 komentarzy:

  1. Czasem zajrzę do książek kucharskich w poszukiwaniu kulinarnych inspiracji. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam w domu ani jednej książki kucharskiej. Zawsze gotuje z głowy a jeśli chce się zainspirować to oglądam blogi kulinarne

    OdpowiedzUsuń
  3. Anię Starmach rzeczywiście kojarzę z programu Maatercheff. Nie wiedziałam nawet, że jest także autorką książek kulinarnych. Przydałyby się mi one, bo czasami brak mi inspiracji w kwestii gotowania. Zdecydowanym atutem tych przepisów jest szybkie i tanie wykonanie. Z pewnością skorzystam z jakiegoś, kusi mnie mus czekoladowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim domu nie ma żadnej książki kulinarskiej i nie potrzebna nam taka. Kucharka ze mnie raczej marna, dlatego zadowalam się najzwyklejszymi daniami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie korzystam z książek kucharskich. Nigdy nie było mi z nimi po drodze. Lubię gotować i piec :) ale zawsze mam przepisy z polecenia. Może nie korzystam z takich książek, bo zawsze myślałam, że są takie wyszukane i wymuskane. Ale tu widzę całkiem ciekawe propozycje :) będę musiała coś spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Korzystam z książek kucharskich, ale tylko z tych sprawdzonych, bo nie jestem jeszcze wirtuozem garnków i patelni. Co innego moja mama, która lubi sobie poeksperymentować, a akurat ceni sobie rady Ani Starmach, dlatego ta książka na pewno by ją zadowoliła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię książek kucharskich... Jeśli chce coś zrobić szukam w necie albo kombinuje sama 😺

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć lubię przeglądać książki kucharskie to zwykle ich nie kupuję, bo przepisy wolę znajdywać w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio zaprzyjaźniam się z kuchnią, więc i dobre książki kucharskie by mi się przydały. W końcu to też są książki 😋 zwrócę uwagę na przepisy tej pani.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w domu tylko jedną książkę kucharską "365 obiadów". Tak naprawdę przy gotowaniu albo improwizuję (co bardzo lubię), albo korzystam z internetowych przepisów. Raczej się nie skuszę, choć na program w TV o tym samym tytule czasem rzucę okiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja muszę w końcu kupić książkę kucharską z jakimiś fit przepisami na każdą kieszeń. Niektóre pozycje ze zdrowymi przepisami zawierają trudno dostępne i drogie produkty co bardzo mi się nie podoba.
    Pozdrawiam Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń