niedziela, 21 maja 2017

Tag książkowy




Znalazłam w końcu tag, którym bym chciała się z wami podzielić jest to jedenaście zwyczajnych pytań. Stwierdziłam, że jak na początek taki najprostszy będzie najlepszy. A więc zaczynamy:

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?

Czytam w każdej wolnej chwili. Ale najlepiej czyta mi się wieczorem, gdy dzieci już zasną i mam chwile spokoju :) Wcześniej, gdy nie byłam jeszcze mamą, lubiłam czytać w trakcie lata na świeżym powietrzu. Nadal to uwielbiam. Ale teraz łatwo mnie odciągają i takie czytanie trwa krócej niż kiedyś. Więc jednak wieczór i noc tym czasowo najlepsza... :)


2. Gdzie czytasz?

Gdzie czytam? Wszędzie, gdzie mogę. Najczęściej jest to kolejka do lekarza, w aucie czekając na współpasażera. Na werandzie, bądź pod domem, jednym okiem zerkając jak mąż bawi się z synkiem, a drugą ręką wożąc małą w wózku. Jednak najczęściej w domu na kanapie w salonie i w łóżku przed snem. PS. Zdarza się także w toalecie przy akompaniamencie mojego synka i męża: "MAMO DŁUGO JESZCZE" :) Większość mam wie o czym mówię :)

3. W jakiej pozycji najchętniej czytasz?

Siedząc albo leżąc w łóżku.

*4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?*

Romanse, dramaty.

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?*

Nie licząc książki dla Szymka o psim patrolu. To prawdopodobnie jest to Wyznanie Gejszy Arthura Golden.

6. Co czytałaś ostatnio?

Buntownik-  Jay Corwnover

7. Co czytasz aktualnie?

Arabska żona- Tanya Valko

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?

Nie zaginam rogów. Rzadko używam zakładek raczej zostawiam książkę otwartą na danej stronie przewróconą środkiem do dołu. Bierze się to z tego, że często mi teraz przerywają czytanie i nie mając jak zaznaczyć daną stronę odwracam książkę i idę robić to co muszę. Ale ostatnio z tym walczę. Zaczęłam używać kartek ze zwierzętami, które nie tak dawno rozdawali w biedronce :) Więc trzymajcie kciuki żeby się udało.
PS. Czasem używam kawałek kartki, paragonu. A ostatnio zdarzyło się, że był to krem do rąk :)

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?

Nie potrafiłabym się na nich skupić...

10. Co sądzisz o e-bookach?

Nie posiadam i raczej nie będę. Wolę wersje papierową. Czuć ten zapach książki... wiecie o czym mówię. Po za tym wydaje mi się, że zwykłe książki są zdrowsze dla oczu... I tak ładnie wyglądają na półce.

11. Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?

Matylda uwielbiłam tę książkę, a także Pipi Lansztrung oraz O psie który jeździł koleją...


czwartek, 18 maja 2017

WIOSNA, cieplejszy wieje wiatr ...



Hey dzisiaj z takim luźniejszym postem. Właśnie zauważyłam, że jest połowa maja. JUŻ połowa maja. A ja ostatni post jaki wstawiłam to podsumowanie kwietnia i jeżeli będę chciała ciągnąc tą serie wyjdzie na to, ze kolejny post to podsumowanie maja :) hehe. Wiem nie jest to śmieszne. Czytam właśnie Arabską żonę i chciałabym skończyć jeszcze w tym miesiącu, aby wstawić wam recenzje. Ale nie wiem co z tego wyjdzie. Ostatnio rozglądam się za tagami książkowymi.
Myślę, ze fajnie by było taki tag wstawić. Wiec jak w końcu się na jakiś zdecyduje na pewno się pojawi. Mam nadzieje, ze znajdę chwilę w najbliższym czasie. a teraz z tym ciężko. Tym bardziej, że w końcu przyszła do na WIOSNA :) Cieplutko na polu. Cały czas spędzamy na zewnątrz :) Wreszcie nie muszę ubierać dzieciaki w kurtki. a dziś jest tak ciepło, że wystarczy krótki rękaw.
Wczoraj Marek rozłożył trampolinę, więc Szymon ma zabawę i prawdę mówiąc ja też :) ( A tak na marginesie ja po raz pierwszy z niej korzystam. Chociaż kupiliśmy ją w tamtym roku. Byłam w ciąży więc nic nie skorzystałam )  Teraz siłą go zaciągnęłam do domu na Psi patrol, aby trochę odpoczął bo jest za gorąco. Ciężko naprawdę ciężko mi go zaciągnąć do domu. Dlatego staram się z nimi wychodzić jak najpóźniej. Na szczęście na tym samym podwórku mammy babcię, więc tam co chwila wpadamy :)
Będę już kończyć tego krótkiego posta o niczym. Zabieram dzieciaki powrotem na pole. A wam życzę pogodnej wiosny. Na koniec coś do posłuchania :)




PS. Trzymajcie kciuki, aby udało mi się jeszcze w tym miesiącu przeczytać i wstawić recenzje Arabskiej żony :)

piątek, 5 maja 2017

Podsumowanie kwietnia

Dzisiaj przychodzę do was postem, który jest dość powszechny na różnych blogach, vlogach itp. Pod różnymi nazwami. W końcu i ja postanowiłam wypuścić taką serie. Nie będzie to tylko podsumowanie książkowe, choć będę się starała, aby znalazła się w nim jakaś. Będzie to ogólne podsumowanie całego miesiąca, co się ciekawego w nim wydarzyło, produkty, książki, filmy itp...
Także więc zaczynamy

1. NOWE SMAKI


Od pewnego czasu mam nowe postanowienie, aby próbować nowych smaków. Jak na razie są to owoce. W tym miesiącu próbowałam dwóch takich owoców i jest to mango oraz awokado.
Mango ma podobny smak do Arbuza. I chodź nie przebadam za arbuzami z powodu ich hmm?konstystencji? W sensie arbuzem łatwo się pociapać przeszkadza mi ten lejący się sok. A w mango tego na szczęście nie ma . Więc na plus. Jeśli chodzi o Awokado, jak dla mnie takie trochę bez smaku, jakbym jadła trawę? Jadłam to zielone, ale widziałam, ze są tez czarne... Jeżeli ktoś wie, czy są smaczniejsze, to dajcie znać w komentarza...

2.KSIĄŻKA



W tym miesiącu Kupiłam nową książkę, którą bardzo chciałam mieć.A jest to Wyznanie Gejszy

Jeśli chodzi o przeczytaną książkę na pewno mogę polecić wam Dzieci Ireny Sendlerowej, jest to książka o kobiecie która uratowała ok. 2500 dzieci z getta warszawskiego. Wiecej o książce pisałam tu:

3.OLEJ Z PESTEK WINOGRON



Do sałatek, smażenia, pieczenia. A dla mnie jest to odkrycie kosmetyczne... Zbawienie dla mych przesuszonych włosów. Nakładam go parę godzin przed umyciem włosów.  A po umyciu i wyschnieciu stają się nabłyszczone delikatne i takie miękkie. POLECAM. Sprawdza się także jako peeling do dłoni. Mieszam trochę oleju ze zwykłym cukrem i przez jakiś czas myje...

4. WYJĄTKOWE WYDARZENIE

Chciałabym jeszcze napisać wam o czymś ze strefy osobistej. A mianowicie. Mój malutki chłopczyk zaczął w nocy robić siku na nocnik :D Jeszcze całkowicie nie zrezygnował z pampersów. Zakładamy mu na noc, ale już zaczął się sam budzić także wszystko idzie dobrą drogą

Kolejnym takim wydarzeniem dla mnie wyjątkowym to tak w połowie kwietnia nasza niunia zaczęła mówić tatatatadadadada i tak się z nami wykłóca... :)



Prawdopodobnie to już wszystko z czym chciałam wam się podzielić. Mam nadzieje, że podoba wam się post. Brakuje mi trochę takich zwykłych spisów jakie prowadziłam na poprzednim blogu,\. Jednak nie mam, aż tyle czasu. Dlatego wiec pomyślałam, że w tej serii podsumowań mogę wam co nie co napisać :)

PS. Miałam zrobione zdjęcia do tego postu jednak schowałam kartę pamięci przed Szymonkiem i nie pamiętam, gdzie. Jak tylko ją znajdę, albo sobie przypomnę zaraz uzupełnię post o zdjęcia..

(Jak widać znalazła się :))

poniedziałek, 1 maja 2017

Herbata, czyli to co ksiazkocholicy lubią najbardziej...


Dzisiaj nie o książkach, a o herbatach. Jakoś tak wzięło mnie na luźny post. Właśnie o moich ulubionych herbatach :) Biorąc pod uwagę to, że pod czas czytania, kolejną czynnością jest właśnie picie herbaty, myślę , że nie oddalam się zbytnio od tematu mojego bloga. A więc zaczynamy.

1. Remsey
















Herbata z biedronki. Jeśli się nie mylę jest tam dostępne cztery rodzaje tej herbaty. Moimi ulubionymi to czarna ekspresowa i z nutką cytryny. I z ręką na sercu mogę powiedzieć, ze jest to najlepsza czarna herbata jaką piłam. I jak na razie to się nie zmienia


2. Herbata miętowa, miętowo-jabłkowa



Tutaj nie mam konkretnej firmy. Po prostu uwielbiam miętową herbatę. A miętowo-jabłkowa to już w ogóle perła :) Chociaż nie tak dawno pewna firma wyprodukowała herbatę w tych smakach, ale o niej w punkcie nr 3

3. Green hills- Wiosenne orzeźwienie- MARZEC


Całkiem niedawno bo miesiąc temu odkryłam, że Green hills zrobiło serie herbat na każdy miesiąc i oczywiście  w każdym miesiącu pojawia się nowy smak. Wiosenne orzeźwienie to jeden z moich ulubionych smaków mięty i jabłka. Mam cichą nadzieje , ze będą jeszcze dostępne. Pojawiła się wersja na kwiecień co jest bardzo ciekawe można ją pić na ciepło i na zimnio, czyli kwiecień plecień, raz zimno, razk gorąco i jest to smak truskawki mango i . Jeżeli o mnie chodzi to smak może być jakoś nie porwał mnie. Ale bardzo zaintrygowała mnie pomysłem z tym na ciepło i zimno :)

4. Melisa
Może smak tej herbaty nie jest jakoś wyjątkowy, ale ta z pomarańczą jest ok. A szczególności w połączeniu z herbatą miętową. Ach ta mięta...